Rosjanie przy granicy z Gruzją umieszczą punkt mobilizacji wojskowej. Na przejściu w miejscowości Wierchnij Lars od zeszłego tygodnia umieszczają się kolejki samochodów. Wielu Rosjan w dniu ogłoszenia przez Władimira Putina "częściowej mobilizacji" masowo zaczęło uciekać z kraju.

Mobilizacja w Rosji jest prowadzona od 21 września. Na front mają trafiać rezerwiści z doświadczeniem wojskowym. Wielu mieszkańcom ta decyzja się nie spodobała i rzucili się do ucieczki z kraju. Masowo wykupywano bilety lotnicze do krajów takich jak Turcja.

Kolejki ustawiły się także na granicach lądowych. Kilkudziesięciokilometrowy sznur samochodów na granicy z Gruzją zanotowano np. na zdjęciach satelitarnych firmy Maxar.

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaczęło najwyraźniej mieć poważne podejrzenia, że wyjeżdżający z kraju młodzi ludzie nie robią tego w celach turystycznych. Żeby ułatwić im mobilizację do wojska ogłoszono, że w miejscowości Wierchnij Lars na granicy z Gruzją powstanie ruchomy punkt rejestracji i werbunku.

Zaznaczono, że decyzja została podjęta na spotkaniu szefów lokalnych wydziałów FSB oraz przedstawicieli MSW Osetii Północnej.

Uczestnicy spotkania zauważyli, że napływ pojazdów jadących w kierunku Gruzji poważnie wzrasta. Pomimo podjętych działań, m.in. zwiększenia całodobowych patroli policji drogowej i sił bezpieczeństwa, sytuacja pozostaje niezwykle napięta, co wymaga podjęcia dodatkowych działań w zakresie dbania o bezpieczeństwo obywateli - przekazano.

MSW zaznacza, że podjęto decyzję o "umożliwieniu obywatelom przekraczania granicy na piechotę", by poluzować nieco zator na drodze.

Wczoraj na przejście przybyło rosyjskie wojsko w opancerzonym transporterze. FSB Osetii Północnej przekazało, że zrobiono to na wypadek, gdyby stojący w kolejce próbowali przebić się przez granicę. Zaznaczono, że nie będzie blokad drogowych.

Według mediów, w ostatnich dniach granicę w obu kierunkach przekroczyło 37 tys. pojazdów i ponad 115 tys. osób. Wicepremier Osetii Północnej Irbek Tomajew stwierdził, że to ponad 23 proc. więcej niż w poprzednim tygodniu.

Gruzińskie media wskazują, że to dość ironicznie, iż Rosjanie uciekają do ich krajów akurat w tym czasie. Dzisiaj bowiem Gruzja obchodzi 29. rocznicę upadku Suchumi w trakcie wojny gruzińsko-abchaskiej. W mieście doszło do czystek etnicznych. Oficjalnie Rosja była stroną neutralną w konflikcie, ale wojsko rosyjskie brało udział w bombardowaniu Suchumi.