Rosyjski pocisk rakietowy trafił w cywilny budynek w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie, są ofiary - poinformował w poniedziałek szef władz obwodu połtawskiego Dmytro Łunin, cytowany przez agencję Reutera. Według najnowszych doniesień 16 osób zginęło i 59 zostało rannych.

Dowództwo ukraińskich sił powietrznych podało, że w budynek trafiły rakiety Ch-22 wystrzelone z bombowców Tu-22M3. Samoloty wyleciały z lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim w Rosji, a pociski wystrzeliły w obwodzie kurskim.

Centrum handlowe całkowicie spłonęło.

Miejscowa dziennikarka Alona Duszenko poinformowała BBC, że w chwili wybuchu pożaru wiał silny wiatr, co przyczyniło się do szybkiego rozprzestrzenienia ognia.

Świadkowie mówią, że w czasie eksplozji w centrum handlowym było bardzo dużo ludzi. Rozmawialiśmy z ludźmi, którzy 10 minut po alarmie przeciwlotniczym opuścili centrum handlowe. Mówili, że w środku zostało bardzo dużo ludzi - pracowników i klientów" - przekazała Duszenko.

Dziennikarka dodała, że w budynku zawalił się dach. Wskutek ostrzału uszkodzone zostały też zaparkowane obok centrum handlowego samochody. W centrum handlowym Amstor był supermarket, sklepy z odzieżą, zabawkami, obuwiem itd.

"Okrucieństwo i barbarzyństwo"

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział w poniedziałek, że atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku na Ukrainie pokazuje okrucieństwo i barbarzyństwo prezydenta Rosji Władimira Putina.

Ten przerażający atak po raz kolejny pokazał, w jakiej głębi okrucieństwa i barbarzyństwa zanurza się rosyjski przywódca. Po raz kolejny łączymy się w myślach z rodzinami niewinnych ofiar na Ukrainie. Putin musi zdać sobie sprawę, że jego zachowanie nie przyniesie nic innego, jak tylko wzmocni determinację Ukrainy i każdego innego kraju G7, aby stać u boku Ukrainy tak długo, jak będzie to konieczne - oświadczył Johnson.