​Naszym wspólnym celem jest wycofanie przez Rosję swoich wojsk z terytoriów ukraińskich - powiedziała prezydent Węgier Katalin Novák podczas spotkania z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w Ankarze. Podkreśliła, że konieczne jest opracowanie planu pokojowego, który nie zakłada triumfu Moskwy.

Prezydent Węgier Katalin Novák odbywa trzydniową wizytę w Turcji. Podczas rozmów poruszano m.in. kwestię pomocy po tragicznych trzęsieniach ziemi we wschodniej części kraju oraz rozszerzenia NATO o Finlandię i Szwecję. O ile członkostwo tego pierwszego kraju nie budzi większych emocji, o tyle Ankara jest przeciwna przyjęciu Szwecji, a Budapeszt ociąga się z głosowaniem w tej sprawie. Jak relacjonuje portal hvg.hu, Novák przekazała, że Węgry są "prorozszerzeniowe".

W kwestii wojny w Ukrainie prezydent Węgier przekazała, że jej kraj potępia inwazję Władimira Putina i opowiada się za integralnością terytorialną Ukrainy. Pytana o kroki potrzebne do pokoju, powiedziała, że należy chłodzić napięcia i usiąść do rozmów.

Novák podkreśliła także, że konieczny jest plan pokojowy, który nie wiąże się ze zwycięstwem Rosji, ale też opiera się na "sprawiedliwych i realistycznych" celach. Naszym wspólnym celem jest wycofanie przez Rosję swoich wojsk z terytoriów ukraińskich - zaznaczyła.

Węgry są najbardziej krytycznym krajem wobec wspierania Ukrainy w walce z Rosją. Budapeszt między innymi wielokrotnie blokował sankcje uderzające w reżim Putina. Jest także przeciwko wysyłaniu broni na Ukrainę. 

Władze naciskają także na atakowany kraj w kwestii węgierskiej mniejszości na Zakarpaciu. Szef dyplomacji Péter Szijjártó w ubiegłym tygodniu przekazał, że Węgry nie będą wspierać "transatlantyckiej i europejskiej integracji Ukrainy, dopóki węgierskie szkoły na Zakarpaciu będą dyskryminowane".