Wysłannicy prezydenta Ukrainy już są w Brukseli i przygotowują jego jutrzejszą wizytę - donosi korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginion. Wiadomo, że Wołodymyr Zełenski po wizycie w Londynie udaje się do Paryża, gdzie spotka się jeszcze dzisiaj z prezydentem Francji Emanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. W czwartek ukraiński przywódca wystąpi przed południem w Parlamencie Europejskim, a potem będzie uczestniczyć w unijnym szczycie.

Jak informuje korespondentka RMF FM, Zełenski podczas jutrzejszego wystąpienia będzie zabiegał o broń dla Ukrainy, mimo iż zdaje sobie sprawę, że to nie Rada Europejska o tym decyduje, ale poszczególne kraje. Szczyt będzie dla niego okazją do dwustronnych rozmów na ten temat. 

Możliwe, że w najbliższych tygodniach albo miesiącach prezydent Zełenski nie będzie już mógł osobiście rozmawiać z przywódcami UE, dlatego zrobi to jutro. Amunicja, amunicja, amunicja - mówi wysłannik Zełenskiego, pytany o przesłanie, z jakim prezydent przyjeżdża do Brukseli.

Ukraiński przywódca zaapeluje też o samoloty i ciężką artylerię. Według strony ukraińskiej, to, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się unijnym przywódcom niemożliwe - teraz staje się rzeczywistością. Tak było z ciężkim uzbrojeniem i czołgami. 

Zełenski w czwartek będzie podkreślać, że ważną rolę odgrywa czas. Tak, potrzebujemy szybciej broni, mamy informację, że Rosja planuje atak - mówi wysłannik Zełenskiego.

Poza tym ukraiński przywódca będzie nawoływać do rozpoczęcia jeszcze w tym roku negocjacji członkowskich. Zełenski uważa, że jest teraz na to odpowiedni moment, choć Ukraina jest świadoma, że same rokowania ws. jej przystąpienia do UE mogą potrwać nawet lata. 

Trzeci temat, jaki ma poruszyć Zełenski, będzie dotyczyć sankcji. Prezydent Ukrainy będzie nawoływał do uchwalenia mocnego pakietu: bez wyłączeń i bez wykreślania kolejnych nazwisk z czarnej listy. Korespondentka RMF FM informuje, że Zełenski powie wprost, iż potrzebne będą mocniejsze sankcje, że trzeba je nałożyć na Rosatom i zakazać importu paliwa nuklearnego z Rosji.