"Zbrodnie wojenne w Buczy to wierzchołek góry lodowej. W Mariupolu zostało ich popełnionych jeszcze więcej" - oświadczył dziś minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, który w Warszawie spotkał się ze swoją brytyjską odpowiedniczką Liz Truss.

Okropności, które widzimy w Buczy, to wierzchołek góry lodowej wszystkich zbrodni, które do tej pory zostały popełnione przez rosyjskich żołnierzy na terytorium Ukrainy. I mogę powiedzieć, bez wyolbrzymiania, ale z wielkim smutkiem, że sytuacja w Mariupolu jest znacznie gorsza - powiedział Kułeba na konferencji prasowej w ambasadzie brytyjskiej w Warszawie. 

Wyraził opinię, że zbrodnie popełnione w Buczy pokazują, że konieczne jest dalsze zaostrzanie sankcji przeciw Rosji. Półśrodki już nie wystarczają. W imieniu ofiar z Buczy i ich krewnych domagam się przyjęcia najpoważniejszych w sankcji jeszcze w tym tygodniu - oświadczył. 

Podkreślił, że najwyższy czas odłożyć argumenty ekonomiczne, że tych czy innych sankcji nie można nałożyć i wezwał tych ministrów spraw zagranicznych, którzy uważają, że nie można wyłączyć wszystkich rosyjskich banków z systemu SWIFT, nie można przestać kupować gazu, ropy czy węgla z Rosji, nie można zrezygnować z handlu z Rosją, by niezwłocznie przyjechali do Buczy. 

(Wzywam) aby odwiedzili małą wioskę i stanęli przy masowych grobach. Aby zobaczyli ciała zabitych ukraińskich kobiet, które były gwałcone, zanim zostały zabite. I które Rosjanie próbowali podpalić, by ukryć ślady swoich zbrodni - mówił Kułeba, zwracając się zwłaszcza do ministrów spraw zagranicznych krajów NATO, Unii Europejskiej i G7, którzy będą mieli spotkania w tym tygodniu poświęcone dalszym krokom przeciw Rosji. 

Zaapelował, by niektóre państwa zrezygnowały z oporów, które mają wobec przekazywania broni Ukrainie. Im więcej broni będziemy mieć, tym szybciej wygramy tę wojnę i powstrzymamy Rosję przed popełnianiem kolejnych zbrodni - mówił Kułeba. 

"Nie spoczniemy, dopóki ci zbrodniarze nie zostaną postawieni przed sądem"

Truss podkreśliła, że Wielka Brytania przewodziła 41 państwom, które skierowały sprawę popełnianych na Ukrainie okrucieństw do Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK). Nie spoczniemy, dopóki ci zbrodniarze nie zostaną postawieni przed sądem - zapewniła i dodała, że po "przerażających zbrodniach" popełnionych przez siły rosyjskie na Ukrainie, dla tego kraju "nie ma miejsca" w Radzie Praw Człowieka ONZ. 

Faktem jest, że twarde stanowisko to jedyne podejście, które może przynieść efekty. (Władimir) Putin doprowadził do eskalacji tej wojny i takie podejście jest niezbędne, aby zapewnić, że przegra na Ukrainie i że będziemy świadkami pełnego wycofania rosyjskich wojsk, a pozycja Ukrainy zostanie wzmocniona przy stole negocjacyjnym. Nie powinno się mówić o zniesieniu sankcji, gdy wojska Putina są na Ukrainie, a nad Europą wisi groźba rosyjskiej agresji - mówiła Truss.

Zełenski: Ukraina nie jest ostatnim celem rosyjskiej agresji

Gdyby Ukraina się nie broniła, do rosyjskich zbrodni wojennych, takich jak w Buczy, dochodziłoby wszędzie - powiedział dziś Wołodymyr Zełenski podczas połączenia wideo z rumuńskimi parlamentarzystami. 

Prezydent Ukrainy zwrócił się także do parlamentu Rumunii o nasilenie sankcji na Rosję, która, jak ostrzegł, stanowi zagrożenie dla całej Europy Wschodniej i regionu Morza Czarnego. 

Podkreślił, że Ukraina potrzebuje od zagranicznych sojuszników dalszego wsparcia, w tym broni. Ukraina nie jest ostatnim celem rosyjskiej agresji. To właśnie w Ukrainie decydują się losy Europy Wschodniej i regionu Morza Czarnego - mówił ukraiński prezydent.