Stanowisko premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie dostaw broni dla Ukrainy charakteryzuje się „zawsze odwagą i wytrwałością”. Tak renomowana francuska stacja telewizyjna LCI komentuje wcześniejsze oświadczenie szefa polskiego rządu, ze Polska jest gotowa dostarczyć władzom w Kijowie samoloty bojowe.

"Powinniśmy słuchać Polaków, bo oni z wyprzedzeniem wiedzą, co trzeba robić" - stwierdził znany komentator stacji LCI Damien Givelet, prowadzący popularny program informacyjny "Z całą szczerością". Przypomnijmy, że dwa dni temu w wywiadzie dla tej francuskiej stacji premier Mateusz Morawiecki powiedział: "Jeżeli rozpatrywana będzie decyzja o dostarczeniu im (Ukraińcom - przyp. red.) samolotów bojowych, to Polska będzie głosować 'za', ale oczywiście może tu chodzić tylko o decyzję podjętą przez całe NATO"

Rosyjska propaganda jest niestety bardzo sprawna (...). Stara się przekonać ludzi Zachodu, by pozostawili Ukrainę jej losowi i nie przychodzili jej z pomocą. To nie do zaakceptowania, nie możemy ustępować wobec lęku - powiedział w czwartkowym wywiadzie dla LCI szef polskiego rządu. Ocenił, że "nasi francuscy przyjaciele ciągle za bardzo ulegają wpływom rosyjskiej propagandy, ale to się zmienia wobec brutalności tej barbarzyńskiej wojny".

Były szef angielskojęzycznej redakcji informacyjnej stacji telewizyjnej France 24 Gallagher Fenwick ironicznie nazwał tych francuskich polityków, którzy boją się reakcji Moskwy, "zespołem muzycznym" z trzema śpiewkami. Pierwsza to strach, ze Mokwa uzna, iż NATO bierze czynny udział w wojnie w Ukrainie. Druga - nie należy "przedłużać masakry", a trzecia - "przyczyniamy się do eskalacji działań zbrojnych". Znany dziennikarz podkreślił jednak, ze od prawie roku to Rosja brutalnie atakuje Ukrainę i dąży do eskalacji działań zbrojnych, a nie odwrotnie.

Fenwick przypomniał na antenie LCI, że kiedy - po rozpoczęciu przez Rosje ataku na Ukrainę - Niemcy wysłały Ukraińcom tylko wojskowe hełmy, już niektórzy politycy alarmowali wtedy, ze może to zostać uznane za wypowiedzenie Rosji wojny. Dzisiaj bycie pacyfistą oznacza konieczność dozbrojenia Ukrainy, danie jej tego, czego potrzebuje. (...) Nie należy odwracać kota ogonem, ofiara agresji potrzebuje pomocy - podkreślił.

Przypomnijmy, że już ponad dwa tygodnie temu ambasador Polski we Francji Jan Emeryk Rościszewski zasugerował w długim wywiadzie udzielonym LCI, że Zachód nie powinien zapominać słów Jana Pawła II "Nie lękajcie się!".

Już wtedy znany dziennikarz tej stacji Darius Rochebin zasugerował, że Polska odgrywa "główną rolę" w kształtowaniu stanowiska Zachodu wobec Rosji i Ukrainy.

Opracowanie: