Brytyjska policja pomogła Portugalczykom w przygotowaniu zarzutów przeciwko małżeństwu McCannów, których córeczka Madeleine zaginęła w Portugalii w maju 2007 roku - sugeruje przeciek portalu WikiLeaks, opublikowany przez "Guardian". Po porwaniu dziewczynki sądzono, że to portugalska policja jest inicjatorem zarzutów wobec rodziców. Od zarzutów zresztą z czasem odstąpiono. Inne rewelacje portalu dotyczą niepowodzeń brytyjskiego rządu w walce z islamskim ekstremizmem i przejęcia przez Royal Bank of Scotland holenderskiego ABN Amro.

Rząd w Londynie nie ma na swym koncie sukcesów w przeciąganiu na swą stronę społeczności muzułmańskiej w Wielkiej Brytanii oraz angażowaniu jej w walkę z islamskim ekstremizmem - wynika z depeszy z sierpnia 2006 roku, napisanej przez amerykańskiego dyplomatę po tym, jak kilka dni wcześniej udaremniono zamachy na samoloty lecące z Wielkiej Brytanii do USA. Terroryści planowali wówczas posłużyć się zaimprowizowanymi ładunkami wybuchowymi w butelkach po napojach orzeźwiających. W lipcu tego roku trzech muzułmanów zostało skazanych na wieloletnie kary więzienia za przygotowanie tych zamachów.

Z innej amerykańskiej depeszy dyplomatycznej wynika natomiast, że prezes Royal Bank of Scotland Philip Hampton przyznał w prywatnej rozmowie, że zarząd banku nie wywiązał się ze swych obowiązków godząc się na warunki, na jakich RBS przejął holenderski bank ABN Amro. Do transakcji doszło na krótko przed krachem globalnego systemu bankowego w 2008 roku. Wycena ABN Amro była niekorzystna dla RBS, a transakcja uważana jest za jeden z powodów, dla których RBS sam znalazł się na krawędzi upadku i musiał być ratowany z pieniędzy podatników.

Przeciek ten uważany jest za groźny, ponieważ zaledwie tydzień temu regulator rynku usług finansowych FSA uznał, że nie będzie wyciągał żadnych konsekwencji wobec kierownictwa RBS i zamknął dochodzenie w tej sprawie.

Z przecieków ujawnionych przez WikiLeaks wynika również, że prezes Banku Anglii Mervyn King tak bardzo niepokoił się kondycją globalnego sektora finansowego, iż sześć miesięcy przed krachem banku inwestycyjnego Lehman Brothers proponował ustanowienie tajnego funduszu ratowania banków. Na fundusz miałyby się złożyć pieniądze Wielkiej Brytanii, USA, Szwajcarii i Japonii. King sądził, że grupa G7 zrzeszająca najbardziej uprzemysłowione państwa świata faktycznie stała się "dysfunkcyjna", co potwierdził rozwój wydarzeń.