Moje przekonania pozostają niezmienne. Pozostaję wierny ideałom, które wyraziłem. Te okoliczności nie zmienią ich - przekonuje przebywający w londyńskim więzieniu śledczym założyciel WikiLeaks Julian Assange. Jego ekstradycji domaga się Szwecja, gdzie oskarżony jest o napaść seksualną.

W wydanym dziś z aresztu komunikacie Julian Assange skrytykował firmy Visa, MasterCard i PayPal za to, że zablokowały transfery finansowe z dotacjami dla jego portalu. Zapewnił też, że jego przekonania nie zmieniły się mimo aresztu.

Teraz wiemy, że Visa, MasterCard i PayPal są instrumentami amerykańskiej polityki zagranicznej. To coś, czego do tej pory nie wiedzieliśmy - powiedział założyciel WikiLeaks. Australijczyk nie żałuje swoich czynów. W rozmowie z matką Assange powiedział: Moje przekonania pozostają niezmienne. Pozostaję wierny ideałom, które wyraziłem. Te okoliczności nie zmienią ich. Ten proces zwiększył tylko moje przekonanie, że są one prawdziwe i poprawne. Wzywam świat, by bronił mojej pracy i moich ludzi, przed tymi nielegalnymi i niemoralnymi atakami - zaapelował.

W ubiegłym tygodniu firmy Visa i MasterCard, które wydają karty płatnicze, ogłosiły, że zawieszają transfery środków finansowych dla portalu WikiLeaks. Visa oświadczyła, że oczekuje na "dodatkowe elementy", by sprawdzić, czy działalność portalu jest zgodna z jej przepisami, natomiast MasterCard uznał działania WikiLeaks za nielegalne.

Z kolei obsługująca płatności internetowe firma PayPal ponownie uruchomiła konto WikiLeaks, odblokowując zgromadzone na nim środki, ale ostrzegła, że nałoży jeszcze pewne ograniczenia i nie będzie przyjmowała kolejnych wpłat dla demaskatorskiego portalu. Strony internetowe firm Visa, MasterCard i PayPal zostały zaatakowane przez hackerów, zwolenników WikiLeaks.

Dziś prawnicy Assange'a będą ponownie starali się uzyskać zwolnienie go za kaucją. Obawiają się jednak, że po opublikowaniu poufnych dokumentów dyplomatycznych Stany Zjednoczone mogą przygotowywać przeciwko niemu oskarżenie o szpiegostwo.