Ministerstwo Zdrowia nie składa broni w walce z dopalaczami. Po fiasku pomysłu, zgodnie z którym do listy zakazanych specyfików minister mógłby dopisywać kolejne za pomocą rozporządzenia, resort Ewy Kopacz wpadł na kolejny. Jak ustaliła reporterka RMF FM, w sprawę - na stałe - zostanie zaangażowany Główny Inspektorat Farmaceutyczny.

Współpraca resortu z Inspektoratem będzie polegała na bacznym obserwowaniu rynku dopalaczy. Do nowelizacji ustawy narkotykowej, którą Sejm prawdopodobnie przegłosuje zaraz po Nowym Roku, zostanie dołączona specjalna poprawka rządowa. Zobowiąże ona Główny Inspektorat Farmaceutyczny do systematycznych działań. Bardzo pilnego obserwowania rynku i sprawozdawania co trzy miesiące ministrowi zdrowia o sytuacji - tłumaczy minister Kopacz:

To pozwoli na szybkie nowelizowanie ustawy i dopisywanie do listy zakazanych specyfików kolejnych groźnych substancji. Kopacz, pytana o współpracę w tej kwestii z posłami PiS-u, odpowiada: Nie powinnam się tu z nikim dogadywać. Jeśli jest dobre prawo, to zdrowy rozsądek decyduje o tym, czy coś jest procesowane i jaki jest wynik głosowania:

Podobno jednak, przy okazji składania świątecznych życzeń, szef komisji zdrowia, poseł PiS-u Bolesław Piecha, zapewnił minister Kopacz, że w sprawie dopalaczy może liczyć na pełną współpracę jego partii.