5,5 kilograma dopalaczy miał przy sobie 27-latek z okolic Kościerzyny zatrzymany przez policję. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, mężczyzna wpadł, gdy próbował sprzedać swój towar.

27-latek usłyszał zarzut wprowadzenia do sprzedaży znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu za to 12 lat więzienia. Jeszcze dziś do sądu trafi wniosek o tymczasowy areszt.

Jak informuje nasza dziennikarka, mężczyzna miał w samochodzie 5 kilogramów dopalaczy, a resztę środków odurzających policjanci znaleźli w jego domu. Całość warta była 320 tysięcy złotych.

Policjanci zatrzymali też dwóch mężczyzn, którzy próbowali kupić od 27-latka hurtowe ilości dopalaczy. Chcieli wydać 7 tysięcy złotych.

234 postępowania dotyczące wprowadzania do obrotu tzw. dopalaczy prowadzą prokuratury w całym kraju; zarzuty popełnienia przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu postawiono 104 osobom - wynika z raportu Prokuratury Generalnej.

Najwięcej śledztw w tych sprawach (opartych na ustawie o zwalczaniu narkomanii) prowadzą prokuratury z obszaru działania Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach - to 50 spraw, Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie - 41 spraw i Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku - 38 spraw. Najmniej takich spraw prowadzą prokuratury z obszaru działania Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie i Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku - po 6 spraw.

(MN)