Stroje kąpielowe z frędzlami i metalicznym połyskiem mają być hitem tego lata we Francji. Panie wypoczywające na tamtejszych plażach są raczej minimalistkami i często zapominają o… górnej części stroju kąpielowego. Rosjanki z kolei nie pojawiają się nad morzem bez perfekcyjnego makijażu i odbijającej słoneczne promienie biżuterii. Na RMF24.pl sprawdzamy, jak plażuje się na świecie!

Skończyły się czasy, w których góra i dół bikini musiały być w tym samym kolorze. Paryscy dyktatorzy elegancji podkreślają, że różne części tego samego stroju plażowego mogą mieć różne barwy lub desenie - pod warunkiem, że będą razem tworzyć harmonijną całość. To świetny pomysł, który daje kobietom dużo więcej możliwości w doborze poszczególnych części kąpielowego stroju - mówi korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi młoda Francuzka.

Na Francuskiej Riwierze natomiast tradycyjnie już wiele pań nie przejmuje się górną częścią bikini, bo opalają się topless. Bardzo modne będą również w tym roku we Francji stroje kąpielowe z frędzlami i metalicznym połyskiem - np. w kolorze złotym lub srebrnym. W związku z ryzykiem nagłych zmian pogody przebojem ma być też pareo - długi i szeroki kawałek lekkiego materiału, którym można owinąć ciało, kiedy na niebie pojawiają się chmury.

Rosjankę na plaży poznasz od razu

Rosjanki przyznają, że dbanie o perfekcyjny wygląd na plaży to wcale nie mit. To prawda, u nas kobiety na plaże ubierają się tak, jak na przyjęcie - mają inny strój kąpielowy na każdy dzień i masę akcesoriów. Chcą oślepiać urodą, to dla nich ważne - mówi korespondentowi RMF FM jedna z pań, która wybiera się na urlop.

Zgadza się z tym także męska część plażowiczów z Rosji. Nasze dziewczyny od razu można zauważyć w Europie, wyróżniają się. Na plażę zawsze wychodzą z makijażem, mają najdroższe stroje kąpielowe, podobnie okulary przeciwsłoneczne i złote bransoletki. Ważna jest także inna biżuteria - kolczyki muszą błyszczeć.

Brukselska plaża w centrum miasta

W Brukseli nie moda jest najważniejsza. Najważniejsze, że na plażę można "wyskoczyć" po pracy, bo znajduje się w centrum miasta. By ją stworzyć w belgijskiej stolicy wysypano tony piasku. To idealne miejsce dla mieszczuchów lub tych, którzy jeszcze nie mogą wyjechać na wakacje.

Plaża mieści się nad brukselskim kanałem, między biurowcami, niedaleko Placu Sainctelette. Biegają po niej dzieci w kostiumach kąpielowych, ale widać także panie na obcasach i mężczyzn w garniturach. To tak, jakbym był na wakacjach, nie wyjeżdżając nad morze. Plaża jest blisko mojego biura - mówi mężczyzna, który wpadł tu na lunch. Jest tu szereg małych restauracyjek ze specjalnościami z Chile, Kambodży czy Jamajki.

Brukselska plaża to mieszanina kultur, bardzo modne miejsce, pełne kontrastów. Nie lubię piasku, nigdy nie chodzę bosko po plaży - to idealne miejsce dla mnie - wyznaje kobieta, która ma na nogach sandały na szpilkach.

Na brukselskiej plaży można zagrać w ping-ponga, siatkówkę, jest biblioteka na piasku, a wieczorem kino w plenerze. Zadbano także o atrakcje inne atrakcje - można wypożyczyć rowery wodne, kajaki czy popływać statkiem. Wieczorem organizowane są dyskoteki i pokazy sztucznych ogni.

(bs)