Warzywne koktajle, chłodniki, owocowe sorbety... Tego nie powinno zabraknąć w naszym letnim menu - zapewnia Ewa Wachowicz. "Korzystajmy z tych owoców, które pojawiają się sezonowo. Wyciskajmy z nich sok, a następnie rozcieńczajmy z wodą, dodajmy trochę mięty - i otrzymamy cudowny napój orzeźwiający, który gasi pragnienie" - podpowiada w rozmowie z RMF FM.

Maja Dutkiewicz: Jakie owoce letnie uwielbia pani najbardziej? Na tyle, że dałaby się pani za nie pokroić - zwłaszcza np. w listopadową, paskudną sobotę, niedzielę czy poniedziałek?

Ewa Wachowicz: Jest taki mój ulubiony owoc. Jest to poziomka - ta leśna ma taki aromat, za który naprawdę zimową porą można mnie pokroić. Jeżeli ktoś byłby w stanie wyhodować dla mnie w listopadzie taką leśną poziomkę, to mógłby skraść moje serce. 

Co można zrobić z taką poziomką? Oprócz tego, że można zjeść ją prosto z krzaczka - to jest chyba najlepszy i najsmaczniejszy sposób. Ale może są sposoby na zachowanie poziomki?

Trzeba ją zamrozić, to jest najlepszy sposób. Poziomka jest bardzo nietrwała, ona szybciutko się psuje, więc jeżeli ją zbieramy, to najlepiej ją od razu zjedzmy, najlepiej z bitą śmietaną albo z cukrem.

Ale to pachnie grzechem!

Oj tam, pachnie grzechem! Później pójdźmy na rower, pobiegajmy albo popływajmy i ten grzech nam się rozpłynie. Wracając do poziomki: jest ona bardzo nietrwała, więc najlepszym sposobem na jej zachowanie jest zamrożenie. Tak zamrożoną poziomkę można odmrozić czy zrobić z niej coś pysznego, np. zimą jakieś ciasto, i w ten sposób przypomnieć sobie smaki lata. A latem, kiedy jest bardzo upalnie i gorąco, taka zamrożoną poziomkę można zmiksować i zrobić z niej wspaniały sorbet.

Sorbety to fantastyczny wynalazek. One chyba najlepiej potrafią schłodzić nas w upał. W dodatku to najłatwiejszy i najszybszy sposób na zrobienie sobie czegoś pysznego. Jaki jest pani najlepszy pomysł na sorbet?

By zrobić sorbet, trzeba mieć w zamrażalniku owoce sezonowe. Idealne są sorbety z truskawek, poziomek, malin, wiśni, borówek czy też czarnej porzeczki i czerwonej porzeczki. Jakikolwiek owoc wybrany z tych wymienionych przeze mnie wrzucamy do miksera, dodajemy trochę białego wina bądź szampana albo - jeżeli robimy dla dzieci - to nie dodajemy nic, miksujemy tylko z odrobiną słodyczy. Może to być zwykły cukier, ale można też taki deser osłodzić stewią, która ma dużo mniej kalorii niż zwykły cukier, a jest naturalną słodyczą.

Czym jest stewia?

To jest roślinka, której listki są niesamowicie słodkie. Z tych liści pozyskuje się ekstrakt w postaci proszku albo zmielonych liści. Można też kupić - w sklepach ze zdrową żywnością - listki stewii albo syrop, który jest idealny do owoców.

Czy listki stewii można zmiksować razem z owocami, czy dodajemy je tylko dla urozmaicenia, by też cieszyły oko?

Jak najbardziej można je dodać do miksowanych owoców. Właśnie te listki osłodzą nam deser, a będzie w nim bardzo mało kalorii. Zachęcam do tego, żeby z tą stewią się zaprzyjaźnić. To jest fajny pomysł na to, żeby jeść coś pysznego, smacznego i słodkiego, a z drugiej strony, żeby nie przybywało nam tu i tam.

A co, oprócz sorbetu, możemy zjeść albo wypić, żeby się schłodzić w lecie?

Owoce są też fantastycznym dodatkiem do słonych składników, chociażby do sałat. Ja bardzo często latem robię sałaty, do których dodaje czy truskawki czy wiśnie, czasem wrzucam trochę porzeczek. Natomiast owoce dają nam też cudowny sok - i o tym nie zapominajmy. Róbmy z nich sok na zimę, by otwierając go mieć z jednej strony i witaminy i odtworzony aromat lata. Ale także latem możemy zrobić z owoców sok na szybko: wyciskając go czy nawet zasypując owoce cukrem, czekając, aż sok sam się zrobi. Może on być idealnym dodatkiem do wody, co świetnie gasi pragnienie, zwłaszcza jeśli to sok z owoców kwaśnych. Bo oczywiście owoce cytrusowe - zarówno cytryna, grejpfruty jak i pomarańcze mają właściwości wychładzające organizm, ale w naszym klimacie i w naszej szerokości geograficznej mamy owoce kwaśne - wiśnie, porzeczki, truskawki. Korzystajmy z tych owoców, które pojawiają się sezonowo.  Wyciskajmy z nich sok, a następnie rozcieńczajmy z wodą, dodajmy trochę mięty - i otrzymamy cudowny napój orzeźwiający, który gasi pragnienie.

A agrest? Jestem wielką wielbicielką agrestu. Czy z tego owocu mogę zrobić taki napój?

Jak najbardziej. Agrest można zmiksować, można przetrzeć przez sitko, uzyskując galaretkę. Agrest, tak samo jak czerwona porzeczka, to owoc żelujący. Można jego owoce zmiksować, przetrzeć przez sito, żeby pozbyć się pestek, a następnie - na bazie tej pulpy, tego gęstego soku - zrobić fantastyczną galaretkę, idealną na letnie wieczory czy letnie popołudnie. Umówmy się: latem nie sięgamy po rzeczy ciepłe, tylko raczej po rzeczy chłodniejsze, a galaretka, która nam zastygnie w lodówce, jest chłodna. Później, z odrobiną bitej śmietany, cudownie smakuje.

Interesuje mnie łączenie smaków: słodyczy owoców z czymś słonym. Wspomniała pani o zrobieniu takiej sałatki, np. połączeniu szpinaku z truskawkami, ale czy można połączyć słodki smak owoców z jakimś delikatnym mięsem i otrzymać bardziej konkretną potrawę?

Jak najbardziej. Teraz latem będzie pojawiać się żurawina, która idealnie łączy się z mięsami - zarówno z indykiem jak i kaczką czy dziczyzną. Taką żurawinę można poddusić, podsmażyć i zrobić z niej fantastyczną konfiturę do mięsa. Natomiast ja osobiście bardzo lubię dodawać - chociażby do ryby - truskawki. Z naszą polską truskawką świetnie smakuje łosoś.

Owoce owocami, ale warzyw też mamy w bród. Gdybym chciała zaszaleć i zrobić sobie dzień warzywny - taki od świtu do zmierzchu? Co zaproponowałaby mi pani na śniadanie?

Ja bardzo lubię zjeść na śniadanie pomidora. Zwłaszcza, że sama mam pomidory w ogrodzie - zarówno czerwone, jak i żółte. Bardzo często, a latem nawet codziennie, robię na śniadanie bardzo prostą sałatkę: właśnie z kolorowych pomidorów i świeżych liści bazylii. Do tego dodaję sól i pieprz, odrobinę oliwy z oliwek. Taka sałatka, położona na kromce razowego chleba, jest dla mnie cudownym śniadaniem.

A coś warzywnego do picia?

Zobacz również:

Jak najbardziej. Latem piję bardzo dużo soków warzywnych i owocowych. Na śniadanie proponuję sok ze wszystkich warzyw zielonych, takich jak szpinak, brokuły, zielone jabłko - żeby nadać mu słodkiego posmaku. W moim domu ten sok nazywa się Shrek, moja córka tak na niego mówi... Ma piękny, zielony, intensywny kolor - nie tyle od tych zielonych warzyw, szpinaku czy ogórka, ale od gigantycznej ilości natki pietruszki. Ta ostatnia zawiera ogromną ilość witaminy C, nadaje naszej potrawie piękny, zielony kolor, fajny smak... Jest to bomba witaminy C i antyutleniaczy.

Po takim śniadaniowym koktajlu można wskoczyć na rower. Nie osłabnie się?

W żadnym wypadku! Dobrze jest do tego soku z zielonych warzyw dodać jeszcze seler naciowy. Nadaje bardzo fajny smak. Jest on używany we wszystkich modnych dietach w Stanach Zjednoczonych. Dodając go zrobimy fantastyczny sok na rozbudzenie: potem jest energia na cały dzień.

A co na obiad, po takiej rowerowej przejażdżce? Załóżmy, że jest gorąco, więc nie można obciążyć żołądka, ale też trzeba go nasycić. Zapewne najlepszy byłby chłodnik. Jaki zrobić najszybciej?

Bardzo szybko można zrobić chłodnik pochodzący z Hiszpanii, czyli gazpacho, bo w jego skład wchodzą tylko pomidory, ogórki, papryka, trochę oliwy i przypraw. Wszystko miksujemy i błyskawicznie mamy chłodnik - pyszną zupę. Ja polecam też chłodnik przyrządzony z naszych warzyw, chociażby z ogórków. Ja robię chłodnik, który stanowi miks ogórków: ogórek kiszony - najlepiej małosolny, ogórek konserwowy i świeży ogórek. Do tego dodajemy kefir lub kwaśne mleko, odrobinę wywaru jarzynowego. Mamy też tradycyjny chłodnik na botwince. On też super nadaje się na szybki obiad. Można też robić latem zupy - już nie chłodniki - np. ze szczawiem. Ostatnio zbierałam go na Wałach Wiślanych, bo rośnie go tam bardzo dużo i z niego można zrobić smaczną zupę szczawiową. Kiedy mamy upał, wszystko, co jest kwaśne, bardzo nam smakuje, bo gasi nasze pragnienie.

W lecie dużo pijemy wody. Jak ją jednak urozmaicić, podkręcić smak, by przekonać do jej picia dzieci?

Moja córka Oleńka ma 13 lat i ona uwielbia pić wodę. Jest nauczona, że woda najlepiej gasi pragnienie, ale faktycznie dobrze jest jej smak podkręcić. Można do niej wrzucić świeżą miętę. Fantastycznie aromatyzuje wodę. Można dodać melisy. Podobnie jak owoce. Ja bardzo często wrzucam do karafki z wodą kilka truskawek albo kilka borówek, wiśnie albo czereśnie. Takie surowe owoce, nawet pokrojone jabłko, już zmieniają strukturę wody, która nabiera lekkiego zapachu i koloru od owoców czy ziół. Łatwiej się ją pije i więcej się jej pije, a to tylko służy naszemu zdrowiu.

Poza tym, naprawdę bardzo pięknie wygląda i po prostu cieszy oko.

Właśnie tak. Patrzymy na karafkę wody z lodem, w której są całe gałązki mięty, nawet z kwiatami, które wystają poza karafkę i pięknie wyglądają...

Czasami ma się ochotę coś przegryźć. Coś, co nie byłoby kaloryczne, ale chrupiące. Jak zrobić zdrowe chipsy z warzyw i owoców?

To absolutnie genialny patent na przekąskę na lato, uwielbiany przez dzieci, zwłaszcza przez moją córkę - to są chipsy robione z selera.

Z korzenia selera ?

Tak, naszego zwykłego polskiego selera korzeniowego, który jest na dodatek bardzo niskokaloryczny. W stanie wolnym rośnie na wyspie Wolin, ale tak naprawdę tę bulwę możemy kupić w każdym warzywniaku, możemy sami posadzić w ogrodzie. Takiego selera kroimy cieniusieńko. Najlepiej do tego nadaje się mandolina, czyli te nożyki, na których robimy mizerię z ogórków. Na takiej właśnie tarce tniemy selera na cieniusieńkie plasterki, a następnie na patelnie wlewamy trochę oliwy, wrzucamy te plasterki i smażymy. Potem posypujemy je solą i jest to pyszna przekąska na lato. Dzieciaki wprost będą szaleć za takimi chipsami.

A jakie chipsy można zrobić z owoców?

Fantastyczne chipsy można zrobić z jabłek i gruszek, ale chipsy z owoców wymagają już suszarki albo dobrego piekarnika. Owoce mają dużo wody w sobie, więc dużo lepiej wychodzą z nich chipsy uprażone w piekarniku - ale tu już trzeba mieć trochę czasu.

Bardzo dziękuję za rozmowę i za pyszne inspiracje!