Prorosyjscy rebelianci wywożą z miejsca katastrofy malezyjskiego samolotu ciała ofiar – poinformował ukraiński rząd. Według niego separatyści nie zezwalają na rozpoczęcie śledztwa.

Według danych rządu terroryści wywieźli 38 ciał do kostnicy w Doniecku, gdzie specjaliści z wyraźnym rosyjskim akcentem oświadczyli, że samodzielnie przeprowadzą sekcję zwłok. Terroryści prowadzą także poszukiwania dużych samochodów transportowych, by wywieźć szczątki samolotu do Rosji - zaalarmowano w komunikacie. 

Rosyjscy separatyści chcą wywieźć także szczątki samolotu. Prawdopodobnie zamierzają je ukryć je w Rosji. To oznacza, że terroryści przy współudziale Rosji chcą ukryć dowody zbrodni.

O działaniach separatystów poinformowano już kraje Unii Europejskiej i USA. Wcześniej Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informowała o porozumieniu z separatystami, którzy zobowiązali się utworzyć na miejscu katastrofy strefę wolną od walki i dopuścić tam śledczych.
 
Zarówno Donieck na wschodniej Ukrainie, jak i okolice miasta Torez, obok którego spadł zestrzelony w czwartek późnym popołudniem malezyjski Boeing 777, znajdują się pod kontrolą sił separatystycznych walczących z ukraińskimi oddziałami rządowymi. 

Rząd Ukrainy oficjalnie oświadcza: wspierani przez Rosję terroryści starają się zniszczyć dowody tego międzynarodowego przestępstwa. Zwracamy się do wspólnoty międzynarodowej i apelujemy, by zobowiązała Rosję do odwołania swoich terrorystów (z miejsca katastrofy), co pozwoli ukraińskim i międzynarodowym ekspertom na przeprowadzenie wszechstronnego śledztwa dotyczącego okoliczności tej tragedii - napisał w specjalnym oświadczeniu ukraiński rząd.

Ukraińskie władze przekazały, że poinformowały o zaistniałej sytuacji Unię Europejską i Stany Zjednoczone.

Wczoraj doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko oświadczył, że są wiadomości o przypadkach grabieży dokonywanych przez prorosyjskich separatystów w miejscu katastrofy. Otrzymałem informację, że terroryści-maruderzy zabierali wczoraj (w czwartek) zmarłym pasażerom boeinga nie tylko gotówkę i cenne rzeczy, ale i polowali na karty kredytowe swoich ofiar. Mogą teraz próbować wypłacać z nich pieniądze na Ukrainie, albo przekazać je do Rosji. Zwracam się do rodzin ofiar o niezwłoczne zablokowanie tych kart, by pieniądze zmarłych nie poszły na wzmocnienie bazy materialnej terrorystów! - napisał Heraszczenko na swoim Facebooku.

W katastrofie malezyjskiego samolotu na wschodniej Ukrainie zginęło 298 osób. Boeing leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Samolot został najprawdopodobniej zestrzelony pociskiem rakietowym odpalonym z obszaru kontrolowanego przez separatystów.

(mpw)