Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier wezwał do ukarania osób odpowiedzialnych za zestrzelenie ukraińskiego samolotu wojskowego w Ługańsku we wschodniej Ukrainie. W ataku zginęło 49 żołnierzy ukraińskiej armii.

To straszne, że tyle osób ze wschodniej Ukrainy znów bezsensownie straciło życie - powiedział Steinmeier w rozmowie z dziennikiem "Die Welt". Trzeba wykryć odpowiedzialnych za ten niegodziwy czyn i pociągnąć ich do odpowiedzialności - podkreślił szef niemieckiej dyplomacji.

Jak zaznaczył, najnowszy incydent nie ułatwi rozmów o politycznym rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie. Każdy, kto popełnia lub popiera takie czyny, dyskwalifikuje się jako uczestnik dialogu - uważa Steinmeier. Niemniej - dodał - nadal musimy pracować na rzecz uspokojenia sytuacji. Najważniejsze są obecnie bezpośrednie kontakty między Moskwą a Kijowem oraz uszczelnienie granicy rosyjsko-ukraińskiej - oświadczył Steinmeier.

Berlin opowiada się za kontynuowaniem dyplomatycznych zabiegów w celu pokojowego zakończenia konfliktu na Ukrainie. Nie wyklucza jednak zastosowania sankcji gospodarczych wobec Rosji w przypadku dalszej eskalacji sytuacji.

Wypowiedź niemieckiego ministra ukazała się wieczorem na stronie internetowej MSZ w Berlinie.

Wskutek zestrzelenia przez prorosyjskich separatystów samolotu wojskowego w nocy z piątku na sobotę zginęło 49 żołnierzy ukraińskiej armii. Transportowy Ił-76 został zestrzelony podczas podejścia do lądowania na lotnisku w Ługańsku na wschodzie Ukrainy.

Od wielu tygodni w Ługańsku i jego okolicy toczą się zacięte walki między ukraińskimi siłami antyterrorystycznymi a prorosyjskimi separatystami, którzy ogłosili w mieście tzw. Ługańską Republikę Ludową. 

(mal)