Cyborgi - tak ukraińskie media nazywają żołnierzy, którzy od pół roku bronią donieckiego lotniska. Okrążeni wojskowi są solą w oku dla prorosyjskich separatystów, którzy właśnie Donieck mianowali stolicą tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej.

Donieckie lotnisko stało się symbolem oporu wobec wspieranych przez Rosję separatystów, a walczący tam żołnierze są bohaterami całej Ukrainy.

"Cyborgi", bo tak określani są obrońcy tego małego skrawka Ukrainy, który pozostał w Doniecku, niespełna od pół roku są nieustannie atakowani przez rebeliantów. Na zaprzestanie walk w regionie nie wpłynął nawet podpisany przez przedstawicieli Rosji, Ukrainy i separatystów rozejm. Na terenie lotniska w największym ukraińskim mieście na wschód od Kijowa, codziennie toczą się walki.

Lotnisko w maju 2012 roku zostało odnowione ze względu na odbywające się w Polsce i na Ukrainie mistrzostwa Europy w piłce nożnej Euro 2012. Obecnie z wybudowanego za około 860 milionów dolarów lotniska zostały zgliszcza, które stały się schronieniem dla garstki ukraińskich żołnierzy.

Dostarczana jest im pomoc, którą przekazują Ukraińcy i prezydent Petro Poroszenko. Dary i sprzęt potrzebny do walki przekazywany jest drogą powietrzną. Ze względu na nieustanny ostrzał, jest to wyjątkowo niebezpieczne.

Ukraińska telewizja Espreso TV pokazała nagranie, na których są ujęcia terminala z tego, co kiedyś było terminalem lotniczym. Widać na nich m.in. doszczętnie zniszczoną wieżę kontroli lotów - do niedawna jedną z najnowocześniejszych w kraju.

(tr/abs)