Akceptację dla działalności Władimira Putina jako prezydenta Federacji Rosyjskiej wyraża ponad 2/3 (67 proc.) obywateli FR - wynika z najnowszego sondażu Centrum Analitycznego Jurija Lewady, niezależnej rosyjskiej pracowni badania opinii publicznej.

To więcej niż podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2012 roku, w wyniku których po czteroletniej przerwie Putin wrócił na Kreml. W lutym 2012 roku jego poczynania aprobowało 62 proc. Rosjan. W lutym 2013 roku pracę prezydenta akceptowało 60 proc. obywateli Rosji. Sondaż przeprowadzono 21-25 lutego br.
 
Cytowany przez dziennik "Wiedomosti" politolog Aleksandr Pożałow ze zbliżonego do Kremla moskiewskiego Instytutu Studiów Społeczno-Gospodarczych i Politycznych tłumaczy wzrost notowań Putina zadowoleniem Rosjan z udanej olimpiady w Soczi. Politolog zwrócił uwagę, że w lutym poprawiły się też notowania putinowskiej partii Jedna Rosja.

Zdaniem Pożałowa w najbliższych tygodniach należy spodziewać się dalszego wzrostu aprobaty dla działalności prezydenta - dzięki twardej polemice z USA w sprawie Ukrainy.

Z innego badania Centrum Lewady - także przeprowadzonego 21-25 lutego - wynika, że 45 proc. obywateli FR jest przekonanych, że do protestów w Kijowie doprowadził Zachód, który chce wciągnąć Ukrainę w orbitę swoich politycznych wpływów. 32 proc. uważa, że siłą napędową Majdanu są "nastroje nacjonalistyczne". Tylko 12 proc. jest zdania, że protestujący chcą, by Ukraina stała się cywilizowanym państwem.

U 36 proc. Rosjan poczynania protestujących na Majdanie wywołały oburzenie, u 15 proc. - strach, a u 12 proc. - irytację. Podziw dla nich zadeklarowało zaledwie 1,2 proc. obywateli Rosji, aprobatę - 2,5 proc., a sympatię - 12 proc.

Według 43,2 proc. Rosjan wydarzenia w Kijowie to próba zamachu stanu. 23,2 proc. uważa je za wojnę domową, 15,8 proc. - za powstanie ludowe, a 10,8 proc. - za akcję protestu przeciwko skorumpowanemu reżimowi Wiktora Janukowycza.

(MKam)