"Uważamy, że przedstawiciele opozycyjnych sił politycznych ponoszą osobistą odpowiedzialność za działania, które mają w tych dniach miejsce w Kijowie" - oświadczył doradca Wiktora Janukowycza ds. prawnych Andrij Portnow. Dodatkowo, administracja prezydencka oskarżyła o opuszczenie negocjacji jednego z liderów opozycji, Witalija Kliczko.

Kliczko odparł zarzuty władz mówiąc, że z nikim do tej pory nie negocjował. Podkreślił, że w ewentualnych rozmowach zmierzających do uspokojenia sytuacji powinien uczestniczyć prezydent. Jak mogę opuścić coś, w czym nie brałem udziału? Jeszcze wczoraj oświadczaliśmy, że będziemy rozmawiać tylko z Janukowyczem, jednak on unika odpowiedzialności i dlatego przerzucił ją na tak zwaną grupę roboczą - stwierdził były bokser. Nie będę siedział sobie ot tak za stołem, pijąc z Janukowyczem herbatę. Będziemy rozwiązywali kryzys polityczny i podejmowali konkretne decyzje i nie damy Janukowyczowi przeciągać czasu, by znowu zastosował on przemoc - zadeklarował inny opozycyjny lider, Arsenij Jaceniuk z Batkiwszczyny.

We wtorek po południu administracja Janukowycza poinformowała o rozpoczęciu posiedzenia grupy roboczej do spraw uregulowania trwającego od listopada kryzysu politycznego. Szef państwa w spotkaniu nie uczestniczył. Naradzał się w tym czasie z premierem Mykołą Azarowem i wicepremierem Serhijem Arbuzowem.

Powołanie grupy ds. rozwiązania kryzysu Wiktor Janukowycz zapowiedział w niedzielę, wyrażając przy tym gotowość do negocjacji z opozycją.

(mn)