​Nowy specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy Kurt Volker powiedział w rozmowie z BBC, że jego kraj "intensywnie rozważa" pomysł dostarczenia na Ukrainę broni, w tym przeciwczołgowej, w celu wsparcia sił rządowych w walce z prorosyjskimi separatystami.

​Nowy specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy Kurt Volker powiedział w rozmowie z BBC, że jego kraj "intensywnie rozważa" pomysł dostarczenia na Ukrainę broni, w tym przeciwczołgowej, w celu wsparcia sił rządowych w walce z prorosyjskimi separatystami.
Zdj. ilustracyjne /ROMAN PILIPEY /PAP/EPA

Volker, który był ambasadorem Stanów Zjednoczonych przy NATO, ocenił, że uzbrojenie ukraińskich sił wymusiłoby na Rosji zmianę podejścia oraz nie stanowiłoby prowokacji wobec Moskwy.

"Broń defensywna, która pomogłaby Ukrainie się bronić i np. neutralizować czołgi, przyczyniłaby się do tego", że Rosja przestałaby zagrażać Ukrainie - oświadczył. Nie chcę prognozować, jaka będzie decyzja w tej sprawie, to kwestia do dalszej dyskusji i rozstrzygnięcia - dodał w opublikowanym we wtorek wywiadzie. Według Volkera "argument, iż byłoby to prowokacją wobec Rosją lub ośmieliłoby Ukrainę, jest błędny".

Przywrócenie pokoju na wschodzie Ukrainy wymagałoby "nowego strategicznego dialogu" z Rosją - powiedział przedstawiciel USA.

Według ONZ ponad 10 tys. osób zginęło, a ponad 1,6 mln musiało opuścić swe domy od wybuchu konfliktu zbrojnego w ukraińskim Donbasie w kwietniu 2014 roku. W lutym 2015 roku w Mińsku wypracowano porozumienia pokojowe, ale ich postanowienia nie są w pełni realizowane.

W zeszłym tygodniu wojsko ukraińskie poinformowało, że pięciu ukraińskich żołnierzy zginęło w ciężkim ostrzale na północ od zajmowanego przez rebeliantów miasta Donieck. Wcześniej trzech ukraińskich żołnierzy straciło życie na skutek wybuchu miny. W wydanym oświadczeniu amerykański Departament Stanu winą za kolejne nasilenie przemocy obarczył "kierowanych przez Rosję" separatystów.  

(az)