​Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji poinformowała, że zatrzymała w Sewastopolu grupę dywersantów z Ukrainy. Mieli planować atak między innymi na obiekty wojskowe i użyteczności publicznej na Krymie.

​Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji poinformowała, że zatrzymała w Sewastopolu grupę dywersantów z Ukrainy. Mieli planować atak między innymi na obiekty wojskowe i użyteczności publicznej na Krymie.
Zdjęcie ilustracyjne /PAP/EPA/SHAHZAIB AKBER /PAP/EPA

FSB skonfiskowała materiały wybuchowe o dużej sile, broń oraz amunicję. Zatrzymano także specjalne środki służące do komunikacji, a także zarys mapy przedstawiającej obiekty, na które miał zostać przeprowadzony atak.

Rosyjskie służby podejrzewają, że skonfiskowane przedmioty należą do agentów wywiadu z ukraińskiego ministerstwa obrony.

W sierpniu tego roku FSB oświadczyła, że na Krymie doszło do incydentów zbrojnych, w których brali udział agenci wywiadu wojskowego Ukrainy. Rosyjskie służby twierdziły, że zlikwidowano tworzącą się siatkę szpiegowską i udaremniono próbę przerzucenia innej grupy dywersyjnej na Krym. Strona ukraińska zaprzeczyła tym oskarżeniom.

Po doniesieniach FSB prezydent Władimir Putin zarzucił władzom Ukrainy, że wybrały "praktykę terroru" i zakwestionował potrzebę przeprowadzenia we wrześniu rozmów grupy normandzkiej (Francja, Niemcy, Rosja, Ukraina) na temat procesu pokojowego na Ukrainie. Rozmowy takie odbyły się później, w październiku.

Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew powiedział w sierpniu, że Rosja może być zmuszona zerwać stosunki dyplomatyczne z Ukrainą, jeśli kryzys związany z incydentami na Krymie i ukraińskimi sabotażystami się pogłębi.

Aneksja Krymu przez Rosję miała miejsce w 2014 roku.

(łł)