Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz rozpoczął przed godz. 18 czasu polskiego spotkanie z przywódcami opozycji, którzy stoją na czele protestów antyrządowych na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Rozmowy trwały ponad 4 godziny i nie doprowadziły do porozumienia.

Protestujący obawiają się, że w związku z sytuacją w kraju prezydent może ogłosić stan wyjątkowy, a na zaplanowanym na jutro specjalnym posiedzeniu parlamentu kontrolowana przez niego Partia Regionów, komuniści oraz deputowani niezrzeszeni mogą poprzeć tę decyzję w głosowaniu.

Opozycja domaga się, by jutro anulować w parlamencie tzw. dyktatorskie ustawy z 16 stycznia, które ograniczają swobody obywatelskie, przyjąć ustawę o uwolnieniu więźniów politycznych, czyli uczestników trwających na Ukrainie masowych wystąpień przeciw władzom, usunąć rząd premiera Mykoły Azarowa oraz przywrócić konstytucję z 2004 r.

Powrót do zapisów konstytucji sprzed 10 lat oznacza ograniczenie kompetencji prezydenta na rzecz poszerzenia kompetencji parlamentu.

Zdaniem jednego z liderów protestów, Ołeksandra Turczynowa z partii Batkiwszczyna, uwzględnienie przez większość parlamentarną tych postulatów opozycji doprowadzi do złagodzenia trwającego na Ukrainie kryzysu.

Jutro możemy powstrzymać konflikt i doprowadzić do odzyskania praw naszych obywateli. Możemy odnowić proces integracji europejskiej, przywrócić normalne funkcjonowanie państwa, o co walczą dziś aktywiści i patrioci na Majdanie - oświadczył polityk.

Tymoszenko: Nie zgadzajcie się na "poniżające" warunki

Odbywająca karę więzienia była premier Ukrainy Julia Tymoszenko zaapelowała do liderów ukraińskiej opozycji, by zdecydowanie nie godzili się na "poniżające" warunki, które proponuje władza w celu zakończenia kryzysu politycznego w kraju. Apel Tymoszenko opublikowano na stronie internetowej partii Batkiwszczyna, której przewodzi była premier.

Naród Ukrainy wyszedł na majdany nie w celu uzyskania stanowisk dla liderów opozycji i nawet nie w celu zmiany dyktatorskich ustaw. Ludzie dążą do zasadniczej zmiany swojego życia, do zaprowadzenia na Ukrainie sprawiedliwości i do europejskich wartości. Innej możliwości niż ta obecnie już nie będą mieć. Politycy jeszcze nie zrozumieli, że ludzie są gotowi osiągnąć swój cel za cenę własnego życia, zdrowia i przez poświęcenie fizycznej wolności - podkreśliła Tymoszenko.

Zwracając się do obywateli Ukrainy, Tymoszenko zachęcała ich, żeby się niczego nie bali i "nie zmniejszali siły uderzenia na władze" na wszystkich majdanach Ukrainy. Jeśli się zatrzymacie choć na chwilę, kraj w okamgnieniu stanie się zakładnikiem tyranii na wiele lat. Dziś tylko wy możecie obronić całe pokolenia Ukraińców - napisała.  

Tymoszenko, najważniejsza przeciwniczka polityczna prezydenta Janukowycza, została skazana na siedem lat więzienia za nadużycia, do których doszło przy zawieraniu przez jej rząd umów gazowych z Rosją w 2009 roku.

Ukraińska opozycja odrzuciła w sobotę propozycje Wiktora Janukowycza w sprawie stanowisk rządowych dla jej liderów. Opozycja oświadczyła, że gotowa jest przejąć rządy w państwie, jednak pod warunkiem, że obóz prezydenta Wiktora Janukowycza spełni wszystkie jej postulaty.

Protesty na Ukrainie wybuchły 21 listopada, gdy władze postanowiły, że ze względu na naciski gospodarcze Rosji nie podpiszą umowy stowarzyszeniowej z UE.

(mpw)