Ambasador Ukrainy przy ONZ oświadczył, że jest "absolutnie oburzony" wypowiedzią sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna. Miał on powiedzieć, iż Rosja ma kluczową rolę do odegrania w zakończeniu ukraińskiego konfliktu.

Ambasador Ukrainy przy ONZ oświadczył, że jest "absolutnie oburzony" wypowiedzią sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna. Miał on powiedzieć, iż Rosja ma kluczową rolę do odegrania w zakończeniu ukraińskiego konfliktu.
Ban Ki Mun i Władimir Putin /SERGEI CHIRIKOV /PAP/EPA

Ambasador Wołodymyr Jelczenko powiedział, że nie rozumie, jak szef ONZ "może wypowiadać takie słowa, które w pewnym sensie chwalą rolę Rosji w rozwiązywaniu konfliktu na Ukrainie, kiedy Federacja Rosyjska jest głównym uczestnikiem agresji na Ukrainę i podtrzymuje ten konflikt".

Jelczenko uznał, że wystąpienie Ban Ki Muna, przygotowane na Międzynarodowe Forum Ekonomiczne w Petersburgu pokazuje, iż sekretarz generalny ONZ "utracił wszelkie prawo moralne" do mówienia czegokolwiek na temat konfliktu na Ukrainie i rosyjskiej aneksji Krymu.

Ambasador poinformował, że Ukraina wystosowuje notę protestacyjną do Zgromadzenia Ogólnego ONZ z żądaniem sprostowania i wyjaśnień.

W wystąpieniu przygotowanym na petersburskie forum, rozpowszechnionym w ONZ, Ban Ki Mun uznał, że Rosja jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ ma "kluczową rolę do odegrania", jeśli chodzi o zajmowanie się "nie cierpiącymi zwłoki problemami globalnymi, od zakończenia konfliktów na Ukrainie i w Syrii po ochronę praw człowieka i kontrolowanie proliferacji broni masowej zagłady".

Jelczenko zarzucił Rosji łamanie praw człowieka na Krymie oraz poinformował, że Ukraina rozesłała "pewną liczbę pism pokazujących, jak Federacja Rosyjska rozbudowuje potencjał nuklearny na Krymie". 

(mal)