Na Ukrainie popularna stała się aplikacja na smartfony, dzięki której można sprawdzać, czy towary na sklepowych półkach pochodzą z Rosji. W ten sposób mieszkańcy kraju mogą bojkotować te produkty. To odpowiedź ukraińskich konsumentów na rosyjską aneksję Krymu.

Z aplikacji "Bojkotuj okupantów" mogą korzystać użytkownicy smartfonów z systemem operacyjnym Android.

Po zeskanowaniu kodu kreskowego na produkcie za pomocą zainstalowanego w telefonie aparatu fotograficznego program ten podaje, skąd pochodzi dany produkt, a według twórców jest w stanie nawet wykryć, jeśli rosyjska firma próbuje uchodzić za producenta z innego kraju (tak jak marka odzieżowa Carlo Pazolini czy producent herbat Greenfield).

Wiedza o pochodzeniu produktu pozwala zdecydować, czy "można go kupić, czy należy zbojkotować" - podpowiadają twórcy aplikacji.

Dotychczas została ona zainstalowana ok. 10-50 tys. razy.

(abs)