"Unia Europejska rozszerzy listę rosyjskich obywateli i podmiotów objętych sankcjami w związku z eskalacją kryzysu na Ukrainie" - poinformował szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Luksemburgu. Na razie nie ma jeszcze szczegółowego wykazu nazwisk osób czy firm, które mają podlegać tym obostrzeniom. Sikorski dodał, że lista sankcji zostanie uzgodniona na szczeblach technicznych.

Przyjęliśmy decyzję o tym, że sankcje na osoby i podmioty gospodarcze w postaci zakazu wjazdu i zamrożenia aktywów będą rozszerzone na kolejne podmioty - powiedział Sikorski na konferencji prasowej. Według ministra sytuacja na wschodniej Ukrainie "rozwija się tak szybko, że także po naszej stronie decyzje w sprawie sankcji mogą być szybsze niż to się komukolwiek wydaje".

Kiedy poznamy nową listę?

Lista nowych nazwisk i podmiotów objętych sankcjami zostanie ogłoszona na szczycie unijnych przywódców, który prawdopodobnie odbędzie sie w przyszłym tygodniu. Także wtedy Unia zdecyduje, czy wprowadzi sankcje trzeciej fazy, czyli te ekonomiczne, które mogą być bolesne nie tylko dla Rosji, ale także dla niektórych krajów Unii.

Niewykluczone, że na unijnej liście sankcji znajdzie się m.in. Bank Rosija uważany za powiązany z otoczeniem prezydenta Rosji Władimira Putina. Bank ten został już objęty sankcjami przez USA i Kanadę.

Francja gotowa nałożyć surowe sankcje

O tym, że Francja wraz ze swymi partnerami z UE jest gotowa zastosować "mocne i wzrastające" sankcje w związku z kryzysem na Ukrainie, mówił wcześniej Francois Hollande w rozmowie telefonicznej z Barackiem Obamą. Prezydenci Francji i Stanów Zjednoczonych podzielili się obawami w związku ze wzrostem napięcia na wschodzie Ukrainy, o co oskarżana jest Rosja. Przedstawiciele Pałacu Elizejskiego poinformowali, że Hollande podkreślał konieczność uniknięcia w tej sytuacji prowokacji.

Wyraził w rozmowie z Obamą zdecydowanie Francji i europejskich partnerów do nałożenia mocnych i wzrastających sankcji - podkreślili przedstawiciele Hollande'a.

Wcześniej minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius mówił, że w przyszłym tygodniu może odbyć się szczyt przywódców krajów UE na temat sytuacji na Ukrainie, na którym mogą zostać przyjęte nowe sankcje wobec Rosji.

Sankcjami grozi Biały Dom

Także Biały Dom kolejny raz zagroził Rosji sankcjami gospodarczymi, jeśli będzie dalej eskalować sytuację na Ukrainie.

Oceniamy sytuację - co dokładnie Rosja robi na wschodzie Ukrainy - i rozważamy, jaką odpowiedź wybrać. Ale nie mam dziś do ogłoszenia nowych sankcji
- oświadczył na codziennym briefingu rzecznik Jay Carney. Zapewniam jednak, że rosyjskie prowokacje będą obarczone kosztami - kontynuował. Jak dodał, chodzi o "dużo bardziej znaczące" sankcje niż dotychczasowe, a ich wpływ na rosyjską gospodarkę byłby "poważny".

Carney zaznaczył, że USA koordynują swą odpowiedź na rosyjskie działania na wschodzie Ukrainy w bliskiej współpracy z Unią Europejską.

Ponadto rzecznik potwierdził doniesienia prasowe, że dyrektor CIA John Brennan pojechał w weekend do Kijowa.

(mal)