Czerwony Krzyż ma skontrolować rosyjskie ciężarówki z pomocą humanitarną. Rosyjski konwój zatrzymał się niespełna 30 kilometrów od ukraińskiej granicy, w rejonie kontrolowanym przez separatystów. W nocy według świadków 23 rosyjskie transportery opancerzone przekroczyły w tym miejscu granicę. Te informacje sprawdza ukraińska armia. Według strony ukraińskiej Moskwa próbuje ewakuować z Doniecka walczących tam rosyjskich najemników.

Dowodem na ewakuację najemników ma być nagranie rozmowy pomiędzy oficerem FSB  a Rosjaninem o pseudonimie Trifon. Najemnik skarży się na brak poparcia ze strony mieszkańców Doniecka. Przechodziłem w mundurze a kobieta  krzyczy za mną "bądźcie przeklęci". Oniemiałem. Takimi jesteśmy "wyzwolicielami" - skarżył się Trifon.

Według agencji Unian Rosjanie walczący w Donbasie organizują korytarze dla ucieczki na Krym albo w stronę Rostowa, nie widząc szans na dalszą walkę.

Ukraińska armia sprawdza doniesienia o przejściu granicy przez rosyjskie wojsko



W nocy rzecznik sztabu operacji antyterrorystycznej sił zbrojnych Ukrainy Władysław Sełeznew poinformował, że ukraińska armia sprawdza doniesienia o możliwym przekroczeniu rosyjsko-ukraińskiej granicy przez kolumnę rosyjskich pojazdów wojskowych. Korespondenci brytyjskich dzienników "Guardian" i "Telegraph" - Shaun Walker oraz Roland Oliphant - napisali wczoraj wieczorem, że byli świadkami wjazdu na terytorium Ukrainy 23 transporterów opancerzonych oraz kilkudziesięciu innych pojazdów technicznych na rosyjskich tablicach wojskowych.
 
Kolumna - ich zdaniem - wjechała na Ukrainę po godzinie 22 czasu miejscowego. Wcześniej czekała na zapadnięcie zmroku w okolicach obozu dla uchodźców w rosyjskim mieście Donieck, w obwodzie rostowskim.
 
Natomiast dziennikarz ukraińskiej telewizji Hromadske.tv Timur Olewskij naliczył około 50 wozów opancerzonych. Relacjonował, że kolumna wojskowa przejechała przez rosyjsko-ukraińskie przejście graniczne Izwarino (ukr. Izwaryne), a potem - jak to ujął "zniknęła na polach".
 
Rzecznik sztabu ukraińskiej armii Władysław Sełeznew powiedział agencji Interfax-Ukraina, że wojsko "nie dysponuje informacjami o przekroczeniu ukraińsko-rosyjskich granic przez kolumnę rosyjskiego sprzętu wojskowego", a doniesienia mediów weryfikują państwowe służby graniczne. 
 
Przejście graniczne Izwarino w obwodzie ługańskim, kontrolowane przez prorosyjskich separatystów, jest wymieniane przez niektóre media jako możliwe miejsce przejazdu przez granicę kontrowersyjnego rosyjskiego konwoju z pomocą humanitarną.

(mpw)