Władimir Putin po raz pierwszy od aneksji Krymu przybył do Sewastopola. Tam prezydent Rosji zamierza uczestniczyć w obchodach z okazji Dnia Zwycięstwa.

Według agencji Reutera wizyta ta najpewniej rozgniewa ukraińskie władze i zirytuje Zachód, który nie uznaje przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Putin najpewniej zostanie powitany w Sewastopolu jak bohater - dodaje agencja.

Oczekuje się, że rosyjski przywódca będzie uczestniczył w obchodach 70. rocznicy wyzwolenia Krymu podczas II wojny światowej. Wcześniej szef państwa oglądał paradę wojskową na Placu Czerwonym w Moskwie, upamiętniającą 69. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.

W Sewastopolu również odbędzie się parada wojskowa, w której weźmie udział 70 samolotów rosyjskich sił powietrznych, symbolizujących 70. rocznicę wyzwolenia. Zaplanowano też paradę okrętów Floty Czarnomorskiej, której główna baza znajduje się w tym mieście.

Odsłonięty zostanie pomnik admirała Dmitrija Sieniawina, XIX-wiecznego dowódcy Floty Rosyjskiej. Mają się również odbyć spotkania z weteranami Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, jak Rosjanie nazywają tę część II wojny światowej, w której ZSRR walczył po stronie koalicji antyhitlerowskiej (1941-45).

9 maja 1944 roku wojska 4. Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej dowodzone przez generała Fiodora Tołbuchina zdobyły okupowany przez Niemców Sewastopol. Walki o opanowanie twierdzy, utraconej przez ZSRR w 1942 roku po 250 dniach oblężenia, trwały zaledwie kilka dni.

(abs)