"Mamy mocne dowody świadczące o tym, że przy granicy są dziesiątki tysięcy żołnierzy i nie przebywają oni w miejscach ani w garnizonach, w których znajdują się w czasie pokoju" - powiedział amerykański ambasador przy OBWE Daniel Baer. Dyplomata wezwał również Moskwę do podjęcia kroków na rzecz deeskalacji kryzysu na Ukrainie.

Federacja Rosyjska powinna podjąć kroki w celu deeskalacji kryzysu - oświadczył Baer po nadzwyczajnym spotkaniu organizacji w Wiedniu. Dodał, że wśród "prostych praktycznych kroków na rzecz deeskalacji", znalazły się współpraca ze społecznością międzynarodową i wyrażenie zgody na inspekcje przemieszczania się wojsk.

Jak poinformowali dyplomaci, w tym amerykański ambasador, rosyjska delegacja nie zabrała głosu w czasie spotkania.

Dziś z kolei ukraiński premier Arsenij Jaceniuk oznajmił, że Rosja nie wycofała swoich wojsk w głąb kraju i nadal znajdują się one w odległości 30 kilometrów od granicy z Ukrainą. Oskarżył Moskwę o planowanie inwazji na jego kraj, a także o podsycanie nastrojów separatystycznych, czego przejawem jest zajmowanie przez środowiska prorosyjskie siedzib administracji państwowej we wschodnich regionach Ukrainy.

(abs)