Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zakłada, że wkrótce nawiąże kontakt z obserwatorami, uprowadzonymi we wschodniej Ukrainie przez prorosyjskich separatystów. Wczoraj w godzinach popołudniowych porwany został autobus z siedmioma wojskowymi - trzema Niemcami, Polakiem, Czechem, Szwedem i Duńczykiem - oraz niemieckim tłumaczem.

Zobacz również:

Wicedyrektor Centrum Zapobiegania Konfliktom OBWE Claus Neukirch, występując w programie informacyjnym ZiB24 austriackiej telewizji publicznej ORF oświadczył, że obserwatorzy zostaną uwolnieni jeszcze dziś.

Dodał, że OBWE nie jest partnerem w rozmowach z separatystami, bo uprowadzeni nie są członkami misji obserwacyjnej OBWE, lecz bilateralnej misji, podjętej pod kierownictwem centrum weryfikacyjnego Bundeswehry na zaproszenie ukraińskiego rządu. Dlatego rokowania będą prowadzone za pośrednictwem Niemiec - zaznaczył Neukirch. Nasza misja jest w każdym razie kontynuowana - powiedział.

Lider separatystów, czy też terrorystów jak nazywa ich Kijów, Wiaczesław Ponomariow w rosyjskiej telewizji twierdził, że obserwatorów zatrzymano ponieważ są to oficerowie NATO. Jego zdaniem, to potencjalna grupa szpiegów i muszą zostać sprawdzeni.

Rano rozwiążemy sytuację - stwierdził Ponomariow. Na razie żadnych informacji o ich uwolnieniu nie ma.

Polak jest wśród porwanych w Słowiańsku

MSZ Ukrainy potwierdziło, że wśród członków misji wojskowej OBWE zatrzymanych przez prorosyjskich separatystów w Słowiańsku na wschodzie kraju jest obywatel Polski. Rzecznik MON Jacek Sońta potwierdził, że wśród zatrzymanych członków misji OBWE jest polski oficer.

MSZ poinformowało, że przetrzymywani w Słowiańsku inspektorzy wojskowi znajdują się na Ukrainie na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku. W ramach swej misji obserwowali oni przebieg operacji antyterrorystycznej pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej - wyjaśniono.

Ukraińska dyplomacja oświadczyła, że zatrzymanie obserwatorów przeczy konwencjom międzynarodowym i jest "kolejnym potwierdzeniem przestępczego i terrorystycznego charakteru działań uzbrojonych ugrupowań separatystów w obwodzie donieckim, które są inspirowane i wspierane przez rosyjskie służby specjalne".

Wiktoria Siumar, zastępczyni sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, poinformowała w godzinach wieczornych, że władze prowadzą rozmowy o uwolnieniu zatrzymanych inspektorów.

Sytuacja jest dość napięta, bo mamy do czynienia z terrorystami. Mamy nadzieję, że terroryści, którzy aktywnie konsultują się ze stroną rosyjską, rozumieją następstwa swoich działań - powiedziała.

Rzecznik MSW Ukrainy Jewhen Perebyjnis poinformował o utraceniu kontaktu z międzynarodową misją wojskową w piątek w godzinach popołudniowych.

W związku z uprowadzeniem obserwatorów niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych powołało sztab kryzysowy.

(j.)