​W Moskwie zmarł Walerij Bołotow, pierwszy przywódca samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, separatystycznego regionu na wschodzie Ukrainy. Współpracownicy poinformowali, że przyczyną śmierci był najprawdopodobniej zawał serca.

​W Moskwie zmarł Walerij Bołotow, pierwszy przywódca samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, separatystycznego regionu na wschodzie Ukrainy. Współpracownicy poinformowali, że przyczyną śmierci był najprawdopodobniej zawał serca.
Walerij Bołotow /IGOR GOLOVNIOV /PAP/EPA

Ukraińskie media podkreślają, że 47-latek ostro krytykował obecnego lidera Ługańskiej Republiki Ludowej, Igora Płotnickiego. Bołotow rządził separatystami do sierpnia 2014 roku. Podał się do dymisji, tłumacząc problemami zdrowotnymi (Bołotow w maju tamtego roku został postrzelony podczas nieudanego zamachu) i przekazał władzę Płotnickiemu.

Jest to kolejna zagadkowa śmierć wśród byłych watażków bojowników na okupowanych terytoriach - skomentował portal informacyjny stacji telewizyjnej 1plus1.

Portal przypomniał, że w ostatnich wywiadach dla rosyjskich mediów Bołotow oskarżał Płotnickiego, że będąc ministrem obrony ŁRL latem 2014 roku wydawał rozkazy ostrzeliwania Ługańska będącego w rękach separatystów. Władze Ukrainy nieraz alarmowały, że rebelianci ostrzeliwują domy mieszkalne w Ługańsku, by zrzucić za to winę na siły rządowe.

Bołotow mówił także, że władze ŁRL z Płotnickim na czele są bliskie krachu, a sytuacja gospodarcza republiki jest dramatyczna. Wszystkich obłożono daniną. Ludzie nie dostają nawet pomocy humanitarnej. Sprzedawana jest ona w sklepach, które należą do Ihora Płotnickiego, jego żony i bliskich - twierdził.

W październiku ubiegłego roku w opanowanym przez separatystów Doniecku w zamachu zginął rosyjski bojownik Arsen Pawłow, pseudonim Motorola. W wywiadach mówił, że zabił co najmniej 15 ukraińskich żołnierzy. W windzie, którą jechał do swego mieszkania, podłożono ładunek wybuchowy. Ukraińskie władze zapewniały wtedy, że nie miały z tym niczego wspólnego.

W sierpniu w Ługańsku doszło do nieudanej próby zamachu na Płotnickiego. We wrześniu w Gorkach pod Moskwą zastrzelony został Ukrainiec Jewgienij (Jewhen) Żylin, lider prorosyjskiego ruchu Opłot, jeden z organizatorów walk przeciw ukraińskim siłom rządowym w Donbasie. We wrześniu samobójstwo popełnił były premier ŁRL Hennadij Cypkałow, zatrzymany wcześniej przez władze samozwańczej republiki za próbę przewrotu przeciwko ekipie Płotnickiego.

(az)