"Jesteśmy z Wami, Majdanie, jesteśmy z Wami" - śpiewali mieszkańcy Trójmiasta, którzy w Gdańsku manifestowali swoją solidarność z Ukrainą. Zebrało się około 150 osób, w tym także Ukraińcy i Białorusini.

Wiec poparcia dla Ukrainy przed Dworem Artusa trwał przez około 40 minut. Spontanicznie zbierano dary, które mają trafić do protestujących w Kijowie.

Gdańszczanie są fantastyczni. Przynieśli lekarstwa, tutaj są kurtki, są śpiwory - mówiła Bożena Grzywaczewska, jedna z organizatorek manifestacji.

W przekazaniu zebranych rzeczy pomóc mają przedstawiciele Związku Ukraińców w Polsce.

Solidaryzujemy się z Ukrainą. Jesteśmy za tym, żeby Ukraina była takim samym normalnym krajem jak Polska. Chcemy przyłączyć się do tego tak jak możemy. Trzymamy za was kciuki. Mamy nadzieję, że wszystko co robicie przyniesie jakiś efekt - mówili uczestnicy manifestacji.

Na Długim Targu byli także obywatele Ukrainy i Białorusi. Sercem i duszą jestem z Majdanem. I bardzo mnie boli, to co się dzieje. Taka niesprawiedliwość. Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku. Jestem zaskoczony tym co dzieje tutaj, w Gdańsku nad morzem. Tak daleko od mojego domu, w Warszawie się spodziewałem jakiś wieców, bo to stolica Polski. A tu to bardzo miły gest. Bardzo nam to pomaga, wasze wsparcie. Jestem zwykły pracownikiem, pracuje tutaj w Gdyni - mówił pochodzący z zachodniej Ukrainy Wladimir, który od 2 lat przebywa w Polsce.

(j.)