Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow twierdzi, że w celu deeskalacji konfliktu władze Ukrainy powinny cofnąć rozkaz wykorzystania wojska do stłumienia protestów ludności w południowo-wschodnich regionach Ukrainy. "W sytuacji, gdy wojsko ma rozkaz walczenia z narodem, sądzę, że oczywistym krokiem, który powinien rozpocząć deeskalację, powinno być anulowanie tego rozkazu" – uznał szef rosyjskiej dyplomacji.

Ławrow oświadczył, że czymś "niezwykłym" byłoby przeprowadzenie wyborów na Ukrainie, gdy wojsko jest wykorzystywane przeciw cywilom. Jego zdaniem Ukraina powinna uzgodnić tekst nowej konstytucji, która określa prerogatywy prezydenta, nim ludzie pójdą do urn. Wybory prezydenckie na Ukrainie mają się odbyć 25 maja.

Ławrow twierdzi, że wyjście z kryzysu ukraińskiego jest, lecz można je znaleźć jedynie na drodze ogólnonarodowego dialogu, w którym "będą na równi słyszane głosy ze wschodu, południa i z każdego innego regionu Ukrainy".

Zapytany o ocenę propozycji Niemiec, dotyczącej drugiego spotkania międzynarodowego w sprawie Ukrainy, Ławrow powiedział, że nie zostały wdrożone jeszcze porozumienia z pierwszego takiego spotkania w Genewie, które odbyło się 17 kwietnia. Zaznaczył, że Moskwa dopuszcza możliwość nowych rozmów ws. Ukrainy, lecz nie mają one sensu bez udziału południa i wschodu Ukrainy i bez wdrożenia wcześniejszych ustaleń.  
Wygląda na to, że UE w swoim czasie podjęła decyzję o "oderwaniu" Ukrainy od Rosji; widzimy, co z tego wyszło - powiedział Ławrow. Oświadczył, że nie rozumie po dziś dzień, czym została wywołana tak niewspółmierna reakcja UE i USA na decyzję Wiktora Janukowycza o odroczeniu podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią.
 
Ukraina miała podpisać umowę stowarzyszeniową z UE na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w listopadzie 2013 roku. Przed szczytem władze Ukrainy ogłosiły jednak, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Wywołało to wielomiesięczne manifestacje i głęboki kryzys polityczny w tym kraju, który doprowadził do zmiany władz na Ukrainie. Ostatecznie polityczna część umowa UE-Ukraina została podpisana w marcu w Brukseli, już przez nowe ukraińskie władze.

Deszczyca: Ukraina jest gotowa na kolejne rozmowy z Rosją

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Deszczyca oświadczył, że Kijów jest gotów na kolejną rundę rozmów w Genewie w celu deeskalacji kryzysu politycznego, o ile Rosja będzie popierać wybory prezydenckie na Ukrainie, planowane na 25 maja.

Jeśli Rosja będzie gotowa zaangażować się na rzecz poparcia tych wyborów (...) i wyeliminować poparcie dla elementów ekstremistycznych na Ukrainie, to jesteśmy gotowi na taką rundę spotkań - powiedział.

Ukraiński minister podkreślił, że poparcie jego rządu dla kolejnej rundy rozmów w Genewie, zależy od gotowości wszystkich stron do wdrożenia wszystkich ustaleń, jakie zostałyby tam zawarte.
 
Priorytetem dla Ukrainy jest jednak przeprowadzenie wyborów prezydenckich - zaznaczył.

(mpw)