Cztery osoby zginęły, a dwie zostały ranne w walkach w rejonie dworca kolejowego i lotniska w Doniecku na wschodzie Ukrainy. Informację o ofiarach starć podały władze obwodu donieckiego, powołując się na służby medyczne.

Przedstawiciele lokalnych władz nie mają na razie informacji o tożsamości zabitych w walkach.

Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej informowały wcześniej, że przez barykady w pobliżu dworca kolejowego we wschodniej części miasta próbowały się przedrzeć czołgi i wozy opancerzone. Rząd Ukrainy zaprzecza natomiast, by wysłał regularne jednostki wojskowe do śródmieścia opanowanego w kwietniu przez prorosyjskich separatystów Doniecka. Przyznaje jednak, że z rebeliantami walczą tam niewielkie "zorganizowane we własnym zakresie" zbrojne grupy proukraińskie.

W rejon dworca kolejowego uderzyło rano kilka pocisków artyleryjskich, wybijając szyby w jego budynkach. Wczesnym popołudniem lokalne władze poinformowały natomiast, że pociągi kursują normalnie, a dworzec został tylko lekko uszkodzony.

(MRod)