W krwawej bitwie o strategiczne miasto Debalcewe Ukraińcy ponieśli ciężkie straty. Wojskowi mówią o kilkudziesięciu zabitych i rannych żołnierzach. Po południu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował, że 80 procent sił rządowych wycofało się już z miasta, a kolejne oddziały mają je wkrótce opuścić.

Dowództwo trwającej na wschodniej Ukrainie operacji antyterrorystycznej poinformowało, że w ostatnich dniach w walkach zginęło 22 ukraińskich żołnierzy. Powołało się na raport przekazany prezydentowi Petrowi Poroszence przez jednego z zastępców szefa sztabu generalnego Hennadija Worobiowa. Rannych zostało 158 osób.

"Ogółem w ciągu trzech ostatnich dni walk do szpitala w Artemiwsku trafiło 137 żołnierzy sił zbrojnych, 18 Gwardii Narodowej i 3 MSW. W ciągu trzech dni w wyniku ciężkich starć zginęło 22 wojskowych, w tym sześciu podczas zorganizowanego wyjścia z Debalcewe" - powiadomiło dowództwo operacji.

Worobiow poinformował prezydenta, że z miasta wycofano w środę prawie 2,5 tysiąca żołnierzy i 200 sztuk sprzętu wojskowego, w tym 15 czołgów i około 50 bojowych wozów piechoty - podała agencja Interfax-Ukraina.

Zaatakowali nas haubicami, "Gradami", ale wydostaliśmy się. Zresztą każdego dnia ostrzeliwała nas artyleria i rakiety. Miasto płonęło. Debalcewe całkowicie zniszczone - opowiadał jeden z ukraińskich żołnierzy.

Separatyści twierdzą, że nadal blokują w Debalcewe znaczne siły ukraińskie i wzięli do niewoli około 300 żołnierzy.

Po południu prezydent Petro Poroszenko zaprzeczył, jakoby siły rządowe były okrążone przez separatystów. Dowodem jest - według niego - fakt, że żołnierze opuścili miasto wraz z ciężkim uzbrojeniem. Mówiliśmy i udowadnialiśmy, że Debalcewe było pod naszą kontrolą i nie było tam żadnego okrążenia. Nasze oddziały wyszły z miasta w sposób zaplanowany i zorganizowany. Wyszły wraz ze sprzętem, czołgami, wozami bojowymi, ciągnikami i innymi pojazdami - powiedział.

Poroszenko ujawnił także, że rozkaz wycofania się z Debalcewe wydał wczoraj po tym, jak "rosyjscy wojskowi zabronili przedstawicielom OBWE zbadać sytuację w tym mieście i zaświadczyć, że jesteśmy gotowi do wyprowadzenia z linii frontu ciężkiego uzbrojenia".

 Agencja AFP podała, że dziesiątki czołgów i pojazdów wojskowych należących do armii ukraińskiej, które opuściły Debalcewe, kierują się w stronę odległego o 35 km Artemowska. Według AFP, pojazdami przewożeni są najwyraźniej wyczerpani żołnierze.

Wcześniej agencja Reutera informowała o małych grupkach ukraińskich żołnierzy, rannych, idących pieszo w stronę Artemowska.

(abs)