Przedstawiciele Komisji Europejskiej, Rosji i Ukrainy podpisali w Brukseli porozumienie ws. warunków dostaw gazu dla Ukrainy przez okres zimowy do końca marca 2015 r.Trójstronne rozmowy z udziałem komisarza ds. energii Guenthera Oettingera, ministra energetyki Ukrainy Jurija Prodana, ministra energetyki Rosji Aleksandra Nowaka a także szefów Naftohazu Andrija Kobolewa i Gazpromu Alekseja Millera trwały od środowego popołudnia.

Jak poinformował na wieczornej konferencji prasowej komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger, dzięki porozumieniu Ukraina będzie mogła zamawiać rosyjski gaz, którego cena do końca marca będzie wynosiła 385 dol. za 1000 metrów sześciennych.  

Kijów będzie musiał jednak dokonywać przedpłat, aby móc odbierać to paliwo. Porozumienie nie mówi nic o gwarancjach finansowych ze strony UE, których wcześniej domagała się strona rosyjska. Oettinger zaznaczył, że zakupy nowego gazu są opcją - Kijów nie będzie zobowiązany do ich dokonywania.

Agencje podawały, że jeszcze w czwartek nad ranem punktem spornym rozmów była kwestia wsparcia finansowego Unii Europejskiej dla Ukrainy, które umożliwiłoby koncernowi Naftohaz spłatę części zaległych zobowiązań wobec rosyjskiego koncernu Gazprom i przedpłatę nowego zamówienia.

Omawiana propozycja uregulowania kryzysu przewiduje spłacenie przez Kijów zaległych zobowiązań wobec Gazpromu w wysokości 3,1 mld dolarów, z czego 2 mld - do końca października.

Ukraina liczyła na zawarcie porozumienia jeszcze przed nadejściem zimy, ale Moskwa uzależniała to od uregulowania przez stronę ukraińską płatności za wcześniejsze dostawy.

W ubiegły wtorek w Brukseli Rosja i Ukraina uzgodniły cenę gazu na 385 dol. za 1000 metrów sześciennych. Ma ona obowiązywać od października do końca marca 2015 roku.