Szef ukraińskiego rządu Arsenij Jaceniuk będzie rozmawiał dziś w Waszyngtonie z prezydentem Barackiem Obamą o zajęciu Krymu przez wojska rosyjskie, przygotowaniach do majowych wyborów oraz pomocy ekonomicznej dla jego kraju. Sytuacja na Ukrainie będzie także przedmiotem konsultacji w Warszawie szefów rządów Polski i Niemiec, Donalda Tuska i Angeli Merkel.

Przed południem w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata na temat agresji Rosji wobec Ukrainy. Głosowanie nad rezolucją w tej sprawie zaplanowano na jutro.

Na Morzu Czarnym mają się rozpocząć manewry okrętów wojennych USA, Rumunii i Bułgarii. Ćwiczenia zostały zaplanowane w 2013 roku i są częścią programu wspólnych szkoleń marynarki wojennej trzech państw. "Manewry nie mają związku z wydarzeniami na Ukrainie i w północno-wschodniej części Morza Czarnego" - zapewnił bułgarski resort obrony.

Tymczasem na Ukrainie trwa odliczanie dni do zaplanowanego na niedzielę referendum na Krymie w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej. Mimo największego od zimnej wojny napięcia na linii Wschód-Zachód Moskwa pozostaje nieugięta na froncie dyplomatycznym i coraz bardziej konsoliduje siły na Krymie.

We wtorek parlament Autonomicznej Republiki Krymu uchwalił deklarację niepodległości, która zostanie ogłoszona, jeśli mieszkańcy półwyspu w referendum opowiedzą się za przyłączeniem Autonomii do Rosji. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oświadczył tego dnia, że prawo mieszkańców Krymu do niezależnego określenia swej przyszłości jest zgodne z prawem międzynarodowym i musi być respektowane.

Odsunięty od władzy Wiktor Janukowycz oznajmił zaś na konferencji prasowej, że pozostaje prawowitym prezydentem Ukrainy, a planowane na 25 maja wybory prezydenckie uznał za niekonstytucyjne i nieprawomocne.

(j.)