Interpol na wniosek Rosji wydał list gończy za Dmytro Jaroszem - liderem radykalnej nacjonalistycznej partii ukraińskiej Prawy Sektor. Jarosz jest podejrzany o nawoływanie za pośrednictwem mediów do terroryzmu i ekstremizmu. Szef ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko zapowiedział, że Ukraina nie wyda polityka zagranicznym służbom.

Interpol opublikował na swej stronie internetowej informację o poszukiwaniu na wniosek Rosji Jarosza wraz z jego zdjęciami. Zarzuty, jakie stawia liderowi Prawego Sektora Rosja, są ujęte w dwa punkty i mówią o "publicznym podżeganiu" do działań terrorystycznych i ekstremistycznych z użyciem środków masowego przekazu.

Gdzie obecnie przebywa Jarosz - nie wiadomo. Ukraina nie wydaje swych obywateli innym krajom, a już zwłaszcza Rosji, która nie wydaje nam obywateli Ukrainy - Janukowycza, jego rodzinki i trzech dziesiątków niegodziwców niższej rangi - napisał Heraszczenko wieczorem na swoim profilu na Facebooku.

Agencja Interfax-Ukraina przypomina, że w kwietniu tego roku prokurator generalny Federacji Rosyjskiej Jurij Czajka informował o skierowaniu do Interpolu wniosku o wydanie listu gończego za liderem Prawego Sektora i o jego aresztowanie.

Dmytro Jarosza, który kandydował w majowych wyborach prezydenckich na Ukrainie, poparło zaledwie 0,9 procenta uprawnionych do głosowania.

(MRod)