Przywódcy Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji - Francois Hollande, Angela Merkel, Petro Poroszenko i Władimir Putin - przeprowadzą wieczorem telefoniczną rozmowę na temat kryzysu na Ukrainie - zapowiedział rzecznik francuskiego rządu Stephane Le Foll. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini stwierdziła natomiast, że operacje wspieranych przez Rosję separatystów w mieście Debalcewe, z którego wycofali się ukraińscy żołnierze, są "wyraźnym naruszeniem zawieszenia broni".

Jak stwierdził Le Foll, zawarte w ubiegłym tygodniu porozumienie z Mińska "nie umarło". (...) uczynimy wszystko, aby wspierać to porozumienie - dodał.

Podkreślił, że w czasie wieczornej rozmowy politycy "chcą kontynuować wsparcie i proces wdrażania" porozumienia przyjętego 12 lutego w Mińsku, a wypracowanego w tym samym gronie.

Z kolei prezydent Bronisław Komorowski powiedział na konferencji po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, że podpisane z Mińsku porozumienie "jest zagrożone w wyniku praktyki m.in. związanej z kontynuowaniem walk w Debalcewe, co może zagrozić procesowi (pokojowemu)". Miejmy nadzieję, że ten proces będzie kontynuowany - dodał.

Wszyscy (sobie) życzą, aby ta umowa weszła w życie w pełni, bo wszyscy z niepokojem obserwują to, że w tym konkretnym rejonie to porozumienie nie działa tak, jak wszyscy się tego spodziewali - mówił prezydent.

Jego zdaniem interpretacja, czy wydarzenia w rejonie Debalcewe stanowią "złamanie czy zagrożenie zawartego porozumienia o zawieszeniu broni, należy w pierwszych rzędzie do stron, które podpisały tego rodzaju porozumienie, a przede wszystkim do strony ukraińskiej".

UE: Walki w Debalcewe to naruszenie rozejmu

Komentując wydarzenia w Debalcewe, szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zagroziła, że UE podejmie "odpowiednie kroki", jeśli walki nie ustaną.

Separatyści muszą wstrzymać wszystkie działania militarne. Rosja i separatyści muszą natychmiast i w pełni realizować zobowiązania ustalone w Mińsku oraz w zgodzie z wczorajszą rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ, zaczynając od przestrzegania zawieszenia broni i wycofania ciężkiego uzbrojenia - oświadczyła.

UE jest gotowa do podjęcia odpowiednich kroków, jeśli walki albo inne negatywne wydarzenia, naruszające porozumienie z Mińska, nie ustaną - zaznaczyła.

Od północy z 14 na 15 lutego formalnie obowiązuje w Donbasie rozejm, uzgodniony w porozumieniu zawartym w Mińsku 12 lutego. Przewiduje on m.in. zawieszenie broni, a następnie wycofanie ciężkiego uzbrojenia ze strefy walk i powstanie strefy buforowej o szerokości od 50 do 70 km. Wycofywanie ciężkiego uzbrojenia miało rozpocząć się we wtorek.

Mimo uzgodnienia zawieszenia broni separatyści nie przerwali ataków na Debalcewe - strategiczne miasto we wschodniej części Ukrainy, przez które biegną szlaki drogowe i kolejowe łączące Donieck z Ługańskiem. Dzisiaj ukraińskie siły rządowe rozpoczęły wycofywanie się z miasta.