Sejsmolodzy ostrzegają przed kolejnym potężnym trzęsieniem Ziemi na Haiti. Badania prowadzone na wyspie przez miedzynarodową grupę naukowców sugerują, że naprężenia powstałe w wyniku styczniowego kataklizmu, mogą doprowadzić do kolejnych wstrząsów.

Obecny stan wiedzy nie pozwala przewidzieć dokładnie, gdzie i kiedy może dojść do kolejnego kataklizmu. Ostrzeżenia sejsmologów wypada jednak traktować poważnie. Na czele grupy badaczy stoi profesor Eric Calais z Uniwersytetu Purdue, który już w 2008-mym roku ostrzegał haitańskie władze przed katastrofalnym wstrząsem. Od 12. stycznia, gdy wstrząs o sile 7 stopni w skali Richtera zrównał z ziemią Port-au-Prince, w rejonie zarejestrowano około 50 wstrząsów wtórnych, nawet o sile bliskiej 6-ciu stopniom. Zdaniem sejsmologów będą się one powtarzać nawet latami, a jeszcze silniejszy wstrząs wzdłuż liczącego 300 kilometrów rowu tektonicznego, może pojawić się w każdej chwili. Naukowcy sugerują nawet, by odbudowywać stolicę w innym miejscu. Dodatkową tragedią jest śmierć 30 osób zaangażowanych w Haiti w badania sejsmologiczne, kiedy w Port-au-Prince zawalił się budynek instytutu geologicznego. W tej chwili nie ma na miejscu ani ludzi, ani aparatury, która mogłaby pomóc monitorować sytuację sejsmiczną. Jedyna szansa na ocenę zagrożenia to praca naukowców z zagranicy. Ich prognozy nie są jednak optymistyczne.