W nocy polskiego czasu w elektrowni Fukushima doszło do wybuchów w reaktorach numer 2 i 4. Radioaktywne promieniowanie w pobliżu elektrowni sięgnęło już czterokrotności rocznej dawki. Japoński rząd przyznaje, że skażenie zagraża zdrowiu mieszkańców i wysyła na zagrożone tereny 250 tys. dawek jodu.

Mieszkańcy Tokio nie są przerażeni komunikatami z elektrowni Fukushima, ale niektórzy prewencyjnie kupują w aptece płyn z jodem. 50-mililitrowa dawka specyfiku kosztuje 500 jenów (ok. 18 zł) i ma przynajmniej częściowo pomóc zabezpieczyć się przed promieniowaniem.

Japończycy nie do końca jednak wierzą, że jod realnie im się przyda i faktycznie zadziała. Trochę się obawiam skutków promieniowania, więc kupiłam dawkę jodu w aptece. Ale czy to zadziała? Trudno powiedzieć - powątpiewa mieszkanka Tokio. Na razie nie można więc mówić o panice lub o jakimkolwiek masowym zjawisku.

Japońskie ministerstwo transportu zakazało lotów w promieniu 30 kilometrów od elektrowni atomowej Fukushima I. Zakaz nie obowiązuje jednak samolotów uczestniczących w akcji ratunkowej po piątkowym trzęsieniu ziemi i tsunami.