Rdzeń w uszkodzonym reaktorze w elektrowni Fukushima I mógł się częściowo stopić. W zakładzie doszło do awarii systemu chłodzącego - poinformowały zagraniczne agencje. Japońskie władze podkreślają, że istnieje ryzyko kolejnego wybuchu w zakładzie uszkodzonym przez piątkowe trzęsienie ziemi. Rzecznik tokijskich władz zapewnił jednocześnie, że nie ma niebezpieczeństwa zniszczenia reaktora.

Poziom promieniowania na terenie elektrowni jądrowej Fukushima I przekroczył dopuszczalny limit - ogłosiła zarządzająca nią firma TEPCO.

Rzecznik rządu Yukio Edano poinformował, że do reaktora nr 3 - w którym wcześniej doszło do awarii systemu chłodzącego - wprowadzono wodę z dodatkiem kwasu borowego. Dzięki temu urządzenie uda się schłodzić i wyprowadzić z niego radioaktywną parę. Istnieje jednak zagrożenie, że rdzeń reaktora może się częściowo stopić. Jest to "wysoce prawdopodobne". Ponieważ rdzeń znajduje się wewnątrz reaktora, nie sposób tego bezpośrednio stwierdzić, jednak zakładamy, że mogło dojść do częściowego stopienia się rdzenia - powiedział Yukio Edano.

Z terenów otaczających elektrownie Fukushima I oraz II ewakuowano ok. 200 tys. mieszkańców. W mieście Higashimatsushima w prefekturze Miyagi znaleziono ponad 200 ciał zabitych. W sąsiedniej prefekturze Fukushima zaginęło 1 167 osób.

Japońska Agencja Meteorologiczna ogłosiła, że siła piątkowego trzęsienia ziemi w północno-wschodniej Japonii wynosiła 9, a nie, jak dotąd oceniano, 8,9 w skali Richtera. Stopienie się rdzenia uwolniłoby do środowiska m.in uran, który stanowi poważne zagrożenie.