Na ten dzień fani kolarstwa w Polsce czekali cały rok. Dziś ruszyła jedna z największych imprez sportowych w naszym kraju - Tour de Pologne. Pierwszy etap organizowanej po raz 69 wyścigu odbywa się w górach.

Dwustu kolarzy z 25 ekip wystartowało dziś z Karpacza. Wzdłuż trasy od rana czekają na nich tysiące osób. Uczestnicy pierwszego dnia mają do pokonania m.in. bardzo trudny podjazd na Orlinek (792 m npm). Coraz więcej kibiców gromadzi się przy mecie pierwszego etapu, która znajduje się w Jeleniej Górze.

Do ostatecznych rozstrzygnięć zostało jeszcze trochę czasu. Jak informuje nasz reporter Patryk Serwański, kolarze przejechali już blisko 100 kilometrów - zatem za nimi ponad połowa dystansu.

Od peletonu odjechała ucieczka kolarzy: przewaga pięciu zawodników jednak topnieje. Niedawno jechali ponad 7, teraz 5 minut przed peletonem.

Wśród nich znajdują się Polacy - Jarosław Marycz i Bartłomiej Matysiak, który wygrał pierwszą premię górską.

Trasa przejazdu trudniejsza niż w ubiegłym roku

W tegorocznym Tour de Pologne kolarze mają do przejechania blisko 1250 km podzielonych na siedem etapów. Trasa częściowo pokrywa się z ubiegłoroczną - znów będą etapy do Cieszyna (ale z dojazdem z innego kierunku), Zakopanego, wokół Bukowiny Tatrzańskiej i ostatni ze startem i metą w Krakowie.

Zdaniem komentatorów, w tym roku będzie trudniej niż podczas ubiegłorocznej edycji. Kolarze aż czterokrotnie będą rywalizować na odcinkach górskich. Wyścig jest naprawdę dla zawodników, którzy są odważni i są w stanie zrobić coś niestandardowego - uważa ostatni polski zwycięzca TdP Cezary Zamana.