Agnieszka Radwańska awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju US Open na twardych kortach w Nowym Jorku. Tenisistka rozstawiona z numerem trzecim wygrała w trzeciej rundzie z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową (nr 32.) 6:4, 7:6 (7-1).

Od pierwszych minut wiadomo było, że mecz będzie zacięty i bardzo wyrównany. Mierząca 177 centymetrów Pawliuczenkowa niemal z całej siły uderzała każdą piłkę, chwilami udawało jej się nawet rozprowadzać wyżej notowaną rywalkę między przeciwległymi narożnikami kortu. Jednak chwilami brakowało jej precyzji.

Krakowianka starała się przetrzymać swoiste bombardowanie, cierpliwością, kondycją i sprytnymi kontrami, wybijającymi przeciwniczkę z rytmu. Polka rzadko się myliła i umiejętnie wywierała cały czas presję.

Pierwsze gemy nie przyniosły wyraźnej przewagi żadnej ze stron, ale w decydujących wymianach do głosów dochodziło większe doświadczenie Radwańskiej, która zdołała przełamać serwis przeciwniczki w szóstym gemie. Objęła prowadzenie 4:2, żeby chwilę później stracić wypracowaną przewagę.

Pawliuczenkowa wyrównała na 4:4, ale dwa kolejne gemy należały do Polki, która rozstrzygnęła losy partii po 44 minutach wynikiem 6:4.

Na otwarcie drugiego seta Radwańska nieoczekiwanie pozwoliła się przełamać, jednak rywalka od razu zrewanżowała się jej tym samym. Potem gra toczyła się zgodnie z regułą własnego serwisu. Doszło więc do tie-breaka, w którym krakowianka wręcz zdemolowała rywalkę. Szybko objęła prowadzenie 5-0, kiedy oddała Rosjance jedyny punkt. Wygrała go 7-1, wykorzystując pierwszego meczbola po godzinie i 57 minutach.

Był to trzeci pojedynek tych zawodniczek, a po raz drugi bez straty seta lepsza w tej rywalizacji okazała się Polka, podobnie jak w 2008 roku na trawie w Wimbledonie - 6:3, 6:2. W następnym sezonie musiała jednak uznać wyższość Pawliuczenkowej na twardej nawierzchni w Indian Wells, gdzie przegrała 6:7 (8-10), 4:6.

Czwarta runda, czyli 1/8 finału, jest wciąż najlepszym osiągnięciem Radwańskiej na kortach Flushing Meadows. Osiągnęła ją po raz czwarty. Wcześniej udało jej się to w latach 2007-08 i w ubiegłym sezonie. Pozostałe cztery starty (2006 i 2009-11) kończyła w drugiej.  

Obecnie jest jedyną reprezentantką Polski jaka została w rywalizacji kobiet w tegorocznej edycji US Open. W drugiej rundzie singla odpadła bowiem jej młodsza siostra Urszula, a w pierwszej w deblu Alicja Rosolska.

W meczu o awans do ćwierćfinału na drodze 24-letniej Polki stanie Rosjanka Jekaterina Makarowa (nr 24.) lub Niemka Sabine Lisicki (16.), z którą przegrała w lipcu w półfinale Wimbledonu.