Rozstawiona z "26" Agnieszka Radwańska wygrała z ukraińską tenisistką Łesią Curenko 2:6, 7:5, 6:3 w 2. rundzie wielkoszlemowego Australian Open. O awans do czołowej "16" imprezy w Melbourne Polka powalczy z Hiszpanką Garbine Muguruzą (3.) lub Su-Wei Hsieh z Tajwanu.

Rozstawiona z "26" Agnieszka Radwańska wygrała z ukraińską tenisistką Łesią Curenko 2:6, 7:5, 6:3 w 2. rundzie wielkoszlemowego Australian Open. O awans do czołowej "16" imprezy w Melbourne Polka powalczy z Hiszpanką Garbine Muguruzą (3.) lub Su-Wei Hsieh z Tajwanu.
Agnieszka Radwańska /Narendra Shrestha /PAP/EPA

35. w światowym rankingu Radwańska po raz drugi w karierze pokonała 43. w tym zestawieniu Curenko, ale nie tak efektownie jak poprzednio. Pięć lat temu w 1/8 finału imprezy WTA w Brukseli 28-letnia krakowianka oddała ukraińskiej rywalce zaledwie jednego gema.

Mająca za sobą trudny - ze względu na spadek formy i kłopoty zdrowotne - rok Polka na otwarcie w Australii również potrzebowała do awansu trzech setów - pokonała Czeszkę Kristynę Pliskovą 2:6, 6:3, 6:2.

Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego po raz 12. z rzędu startuje w Australian Open. Najlepiej wspomina edycję z 2014 roku i sprzed dwóch lat, gdy dotarła do półfinału. W poprzednim sezonie odpadła w drugiej rundzie.

Do trzeciej rundy tegorocznych zmagań w Melbourne awansowała wcześniej już Magda Linette, która w piątek zmierzy się z Czeszką Denisą Allertovą. 

Poprzednio dwie polskie singlistki dotarły do trzeciej fazy zmagań w Melbourne 10 lat temu, a były nimi Agnieszka Radwańska i Marta Domachowska. W Wielkim Szlemie zaś taka sytuacja miała miejsce poprzednio podczas ubiegłorocznego French Open za sprawą właśnie krakowianki i Linette.


(mn)