Jelina Switolina po raz pierwszy w karierze triumfuje w kończącym sezon turnieju WTA Finals! W finale w Singapurze rozstawiona z numerem szóstym Ukrainka pokonała rozstawioną z "piątką" Amerykankę Sloane Stephens 3:6, 6:2, 6:2. Batalia trwała prawie dwie i pół godziny.

Triumf w WTA Finals to jeden z największych sukcesów w karierze 24-letniej Switoliny, która wcześniej wygrała 12 turniejów cyklu WTA. W imprezach wielkoszlemowych nigdy nie dotarła dalej niż do ćwierćfinału.

Stephens z kolei ma na koncie zwycięstwo w ubiegłorocznym US Open.

W finale imprezy kończącej sezon obie zawodniczki wystąpiły natomiast po raz pierwszy. Był to ich czwarty pojedynek - a bilans jest w tej chwili remisowy.

Co ciekawe, cztery najwyżej rozstawione zawodniczki w tegorocznej edycji WTA Finals odpadły już w fazie grupowej. Była wśród nich ubiegłoroczna triumfatorka, Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki.

Kończący sezon turniej masters - WTA Finals - tradycyjnie rozgrywany jest z udziałem ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu. Po raz drugi z rzędu zabrakło w tym elitarnym towarzystwie triumfatorki z 2015 roku Agnieszki Radwańskiej.

Tegoroczna edycja, z pulą nagród w wysokości 7 mln dolarów, była ostatnią odbywającą się w Singapurze. W przyszłym roku impreza przeniesie się do chińskiego Shenzhen.


(e)