W środę Agnieszka Radwańska zagra na korcie centralnym z australijską tenisistką Casey Dellacquą o awans do trzeciej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Tego dnia rozpocznie się w londyńskiej imprezie, z udziałem Polaków, rywalizacja debli.

Rozstawiona z numerem czwartym (takie samo miejsce zajmuje w rankingu WTA) Agnieszka Radwańska nie może narzekać na zbyt rzadkie okazje do zaprezentowania się miejscowej publiczności. Jak na razie gra bowiem codziennie. Wszystko za sprawą przerwanego w poniedziałkowy wieczór z powodu deszczu meczu pierwszej rundy z Rumunką Andreeą Mitu. Polka dzień później nie dała szans znacznie niżej notowanej rywalce i pewnie awansowała do kolejnego etapu.

W nim zagra z 36. na światowej liście Dellacquą. Mimo że nie miała jeszcze okazji nigdy rywalizować z tą zawodniczką, to wie już, jaki jest jej największy atut.

Moja siostra Ula niedawno z nią walczyła, więc dopytam ją jeszcze o szczegóły. Na pewno na jej korzyść przemawia leworęczność. Trudniej się gra z taką rywalką, zwłaszcza na trawie
- oceniła krakowianka.

29-letnia Australijka największe sukcesy notuje jak na razie w grze podwójnej. Wraz z rodaczką Ashleigh Barty dotarły w poprzednim sezonie m.in. do finału Australian Open, Wimbledonu i US Open. Razem z Włoszką Francescą Schiavone z kolei wystąpiła w decydującym spotkaniu Roland Garros sześć lat temu. W 2011 roku zaś triumfowała we French Open w mikście, a partnerował jej Amerykanin Scott Lipsky.

W grze pojedynczej najlepszy okres w karierze Dellacqua przeżywa w ostatnich miesiącach. Dotarła do ćwierćfinału turnieju zmagań w Indian Wells, a dwa tygodnie temu w Birmingham dotarła rundę dalej. W biografii widniejącej na stronie WTA zwraca uwagę fakt, że 29-letnia zawodniczka ma kwalifikacje, by prowadzić... salon piękności.

Środowy mecz tych tenisistek - o godz. 14 polskiego czasu - otworzy rywalizację na największym obiekcie All England Lawn Tennis and Croquet Club. Polka wcześniej grała na korcie numer dwa i narzekała na jakość położonej na nim nawierzchni.

Tego dnia rozpoczną się mecze pierwszej rundy debli. Zaprezentuje się w nich czworo biało-czerwonych. O godz. 12.30 Marcin Matkowski i Kolumbijczyk Juan Sebastian Cabal zmierzą się na korcie nr 11, jako duet rozstawiony z "15", z Brazylijczykiem Marcelo Demolinerem i Puravem Rają z Indii. O tej samej porze do zmagań włączą się Alicja Rosolska i Kanadyjka Gabriela Dabrowski. Czeka je mecz z Czeszką Lucie Hradecką i Holenderką Michaellą Krajicek (13.). Po nich na korcie nr 19 pojawi się Tomasz Bednarek z Francuzem Benoitem Paire. W pierwszej rundzie rywalizować będą z Ukraińcem Ołeksandrem Niedowiesowem i Rosjaninem Dmitrijem Tursunowem.

W drugim spotkaniu na korcie numer 6 zaś Łukasz Kubot i Szwed Robert Lindstedt (7.) zagrają z Kolumbijczykami Santiago Giraldo i Alejandro Gonzalezem. 32-letni Polak we wtorek awansował do drugiej rundy singla.

(jad)