Venus Williams zakończyła na trzeciej rundzie występ swojej siostry Sereny w turnieju WTA rangi Premier w Indian Wells, pokonując ją 6:3, 6:4. Druga z amerykańskich tenisistek zaliczyła powrót do rywalizacji w cyklu po prawie 14-miesięcznej przerwie macierzyńskiej. Siostry grały ze sobą po raz 29. Po raz 12. lepsza okazała się Venus. Pierwszego seta zapisała na swoim koncie już po 36 minutach. Drugiego zaczęła od prowadzenia 3:0. Serena wygrała wtedy dwa gemy z rzędu, a później obroniła jedną piłkę meczową. Nie była jednak w stanie poważniej zagrozić starszej siostrze.

W meczach z Sereną nigdy nie można uznać, że jest już po meczu. Ona potrafi wrócić do gry. Jej poziom już jest bardzo wysoki, a różnica między nami jest taka, że w ostatnim roku miałam więcej rozegranych spotkań - zaznaczyła ósma w światowym rankingu Venus. Serena, która ma w dorobku 23 wielkoszlemowe tytuły w singlu, przyznała, że nie był to dla niej łatwy pojedynek, ale dostrzegała też jego pozytywny aspekt.

Dobrze zagrać mecz o takiej intensywności, nawet jeśli nie zaprezentowałam poziomu, który bym chciała. Chociaż mam za sobą ponadroczną przerwę, to i tak jestem rozczarowana porażką. Nie byłabym tą tenisistką, którą jestem, gdybym mówiła i myślała inaczej. Przede mną wciąż wiele pracy, ale wiem, że jestem w stanie tego dokonać - zapewniła 36-letnia zawodniczka.

Poprzednio grały ze sobą w finale ubiegłorocznego wielkoszlemowego Australian Open. Zwyciężyła Serena, która następnie zdecydowała się na wspomnianą już przerwę. Córeczkę Alexis Olympię Ohanian jr. urodziła 1 września.

Pod koniec grudnia zagrała w pokazowym meczu w Abu Zabi - przegrała z Łotyszką Jeleną Ostapenko. W lutym zagrała w deblu w meczu Pucharu Federacji z Holenderkami. Wyszła na kort w połowie lutego razem z Venus, gdy ekipa z USA prowadziła 3:0 i losy awansu do półfinału Grupy Światowej były już rozstrzygnięte. Grę podwójną wygrały rywalki.

Do 1/8 finału awansowała m.in. także Caroline Wozniacki. Grająca z "dwójką" Dunka polskiego pochodzenia wygrała z Białorusinką Aliaksandrą Sasnowicz 6:4, 2:6, 6:3. W trzeciej rundzie odpadła zaś występująca z "czwórką" Jelena Switolina. Ukrainka przegrała z Hiszpanką Carlą Suarez Navarro 5:7, 3:6.

W imprezie uczestniczyły dwie Polki. Agnieszka Radwańska w drugiej rundzie (w pierwszej miała "wolny los") uległa Japonce Naomi Osace 3:6, 2:6, a Magda Linette w pierwszej rundzie przegrała z Sasnowicz 7:5, 6:7 (2-7), 6:7 (4-7).

(ug)