"Przyjechałem do Nowego Jorku bez oczekiwań, ale z każdym kolejnym meczem chciałem więcej" - przyznał Szwajcar Stan Wawrinka po zwycięstwie w wielkoszlemowym US Open. W finale pokonał broniącego tytułu Serba Novaka Djokovica 6:7 (1-7), 6:4, 7:5, 6:3.

"Przyjechałem do Nowego Jorku bez oczekiwań, ale z każdym kolejnym meczem chciałem więcej" - przyznał Szwajcar Stan Wawrinka po zwycięstwie w wielkoszlemowym US Open. W finale pokonał broniącego tytułu Serba Novaka Djokovica 6:7 (1-7), 6:4, 7:5, 6:3.
Stan Wawrinka po zwycięstwie nad Novakiem Djokovicem w finale US Open /CJ GUNTHER /PAP/EPA

Być mistrzem US Open - to niesamowite uczucie. Przyjechałem do Nowego Jorku bez oczekiwań, ale z każdym kolejnym meczem chciałem więcej. Musiałem dać z siebie 200 procent, kosztowało mnie to wiele emocji - podkreślił Wawrinka.

Jak stwierdził, "finał to była wielka bitwa": Nie wiem, jak to się stało, że to ja wygrałem.

Novak, jesteś wielkim mistrzem. To także twoja zasługa, że tu teraz jestem. Znamy się od wielu lat, nieraz razem trenowaliśmy i graliśmy przeciwko sobie. Dziękuję za twój wkład w rozwój tenisa - mówił Szwajcar, zwracając się do Djokovica.

Czy jestem zawodnikiem od wielkich meczów, jak powiedział Djokovic? Od małego miałem ten sam cel: zrobić wszystko, co mogę, by być najlepszym - podkreślił.

Djokovic: W kluczowych momentach Stan był odważniejszy i grał ofensywniej

Szwajcara komplementował Djokovic. Stan całkowicie zasłużył na ten tytuł i zwycięstwo. W kluczowych momentach był odważniejszy i grał ofensywniej - przyznał.

W drodze do finału Wielkiego Szlema dajesz z siebie wszystko. Myślę, że mogę powiedzieć zarówno w imieniu swoim, jak i Stana, że trudy tego spotkania odczuwa każda część naszych ciał - dodał.

Przypomniał, że kilka tygodni przed US Open miał kłopoty zdrowotne - najpierw dokuczał mu nadgarstek, później barki i ramiona. Nie wiedziałem, czy będę w stanie w ogóle zagrać w Nowym Jorku. Biorąc pod uwagę te okoliczności, to dotarcie do finału wziąłbym w ciemno - podkreślił.

Trzeci wielkoszlemowy tytuł po blisko 4-godzinnej walce

Mordercze starcie w finale tegorocznego US Open - mecz trwał trzy godziny i 54 minuty - było 24. konfrontacją obu zawodników. Bilans jest znacznie korzystniejszy dla Serba, który odniósł w tych pojedynkach 19 zwycięstw. Wawrinka wygrał jednak oba decydujące spotkania Wielkiego Szlema, w których się zmierzyli - poprzednio w ubiegłorocznym French Open.

Dla 31-letniego Szwajcara to trzeci w karierze wielkoszlemowy tytuł - triumfował również w Australian Open w 2014 roku. W Nowym Jorku natomiast nigdy wcześniej nie dotarł do decydującego meczu - trzy lata temu i w ubiegłym roku zatrzymał się na półfinale.

Młodszy o dwa lata Djokovic z siedmiu wcześniejszych imprez Wielkiego Szlema wygrał pięć, a w sumie ma w dorobku 12 tytułów w turniejach tej rangi. Na Flushing Meadows triumfował dwukrotnie - pięć lat temu i w poprzednim sezonie.

(edbie)