Przed nami "siostrzany" finał Australian Open! W półfinale Venus Williams pokonała CoCo Vandeweghe 6:7 (3-7), 6:2, 6:3. Amerykanka, która ma w dorobku siedem tytułów wielkoszlemowych, w decydującym spotkaniu turnieju tej rangi zagra po raz piętnasty, a po raz drugi będzie to finał w Melbourne. O końcowy triumf powalczy z młodszą siostrą. W drugim bowiem półfinale Serena Williams bez trudu rozprawiła się z Chorwatką Mirjaną Lucic-Baroni: wygrała 6:2 6:1 .
36-letnia Venus Williams, 17. rakieta świata, wygrała oba swoje dotychczasowe pojedynki z młodszą o 11 lat i zajmującą 35. miejsce w światowym rankingu Vandeweghe. Wcześniej panie zmierzyły się w pierwszej rundzie ubiegłorocznych zawodów w Rzymie.
Williams, która 17 czerwca skończy 37 lat, jest najstarszą półfinalistką turnieju w Melbourne w historii liczonej od 1968 roku Open Ery.
Doświadczona tenisistka z USA w najlepszej "czwórce" imprezy wielkoszlemowej znalazła się po raz 21., a o tytuł w tych prestiżowych zawodach zagra po raz 15. Triumfów wielkoszlemowych w singlu ma na koncie siedem, ale żadnego z nich nie święciła w Australii. Poprzednio w finale turnieju w Melbourne zagrała 14 lat temu: przegrała wówczas z... siostrą Sereną. W sumie siostry Williams już ośmiokrotnie spotykały się w finałach zmagań wielkoszlemowych w singlu.
Vandeweghe z kolei, mimo porażki, zanotowała najlepsze w karierze osiągnięcie w Wielkim Szlemie. Wcześniej do ćwierćfinału turnieju tej rangi dotarła raz - dwa lata temu w Wimbledonie. W Australian Open grała wówczas w trzeciej rundzie, co było dotychczas jej najlepszym wynikiem w tym turnieju.
(e)
