Polscy tenisiści powalczą o przedłużenie szans na wygraną z Niemcami w barażu o miejsce w Grupie Światowej Pucharu Davisa. Debliści Łukasz Kubot i Marcin Matkowski o godz. 13 zmierzą się w Berlinie z Danielem Brandsem i Danielem Masurem.

W piątek mecz rozpoczął się od dwóch pojedynków singlowych. 20-letni Kamil Majchrzak (277. ATP) i młodszy o rok Hubert Hurkacz (329.) - mimo ambitnej postawy i walki - nie sprostali wyżej notowanym rywalom. Pierwszy z Polaków przegrał z Janem-Lennardem Struffem (67.) 7:6 (10-8), 3:6, 7:5, 2:6, 1:6, drugi - z Florianem Mayerem (59.) 6:1, 6:7 (6-8), 4:6, 5:7.

W sobotnim pojedynku to biało-czerwoni są faworytami.

Oczywiście na korcie wszystko może się zdarzyć, a czasami nawet wielcy faworyci padają, jednak nasz debel jest bardzo mocny. Poza tym para niemiecka jeszcze nigdy ze sobą nie występowała na korcie, przynajmniej w turniejach ATP - zauważył kapitan Polaków Radosław Szymanik.

Na niedzielę zaplanowano kolejne spotkania w grze pojedynczej. Zwycięstwo i pozostanie w elicie zapewni sobie drużyna, która zdobędzie trzy punkty.

Obie ekipy nie grają w najmocniejszych składach. Wśród biało-czerwonych zabrakło Jerzego Janowicza i Michała Przysiężnego, a u gospodarzy Philippa Kohlschreibera, Alexandra Zvereva i Dustina Browna.

Zespoły Niemiec i Polski dotychczas trzykrotnie zmierzyły się w Puchar Davisa, zawsze w Warszawie. Pierwsza z drużyn wygrała dwa razy, ale w ostatniej konfrontacji - w 1977 roku - ze zwycięstwa cieszyli się biało-czerwoni.

Biało-czerwoni zajmują 48. pozycję w rankingu uwzględniającym uczestników tych rozgrywek, a ich najbliżsi rywale są o 33 pozycje wyżej. Polacy pogorszyli znacząco swoje notowania - spadli o 21 lokat - w efekcie kary za zbyt szybką nawierzchnię w marcowym spotkaniu 1. rundy elity z Argentyną w Gdańsku, który przegrali 2:3. Niemcy w tej fazie zmagań ulegli wiosną Czechom w takim samym stosunku.

(mal)