"To dla mnie najcenniejsze zwycięstwo wielkoszlemowe. Wyjątkowy finał. Ten sukces przyszedł do mnie w ważnym momencie. Przegrałem ostatnio trzy z czterech finałów tej rangi z rzędu i zaczęły mnie już trochę nachodzić wątpliwości. To był też najlepszy pod względem poziomu finał Wielkiego Szlema z moim udziałem. Świetna jakość tenisa była tu od pierwszej do ostatniej akcji" - powiedział po wygranym finale w Londynie Novak Djokovic.

Serb po fascynującym pojedynku na trawiastych kortach Wimbledonu pokonał Szwajcara Rogera Federera 6:7 (7-9), 6:4, 7:6 (7-4), 5:7, 6:4.

Kluczowa była wytrzymałość psychiczna. Byłem bardzo rozczarowany tym, że przegrałem czwarty set, choć byłem tak blisko zwycięstwa i miałem piłkę meczową. Jedyne, co mogłem wtedy zrobić, to wciąż wierzyć, że dam sobie radę do samego końca. Tak też zrobiłem. Nie pozwoliłem temu przekonaniu uciec, jak to prawdopodobnie stało się w majowym finale Roland Garros. Na końcu przytłoczyły mnie trochę emocje, pozytywne emocje. Nie byłem zaskoczony własnym zwycięstwem, ale starałem się cieszyć tą chwilę, pomyśleć ponownie o tym, co się wydarzyło podczas spotkania - opowiadał po finale Djokovic. 

Przerwa, ślub, dziecko

Jak podkreślił Serb wimbledońska trawa smakowała jak najlepsze danie, jakie jadł w życiu. Teraz planuje kilka dni przerwy. Ma w końcu do załatwienia kilka spraw m.in. ślub. Za kilka miesięcy Serb zostanie ojcem. Wydaje mi się, że mogę odłożyć na kilka tygodni moją tenisową karierę na bok, odpocząć i nacieszyć się bliskimi - mówi.

Pytany o grę Rogera Federera Djokovic podkreśla, że to niezwykły tenisista. Ma na koncie 17 tytułów wielkoszlemowych i jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii. W ważnych momentach pokazywał najlepszy tenis. To wspaniały mistrz, świetny przykład wielkiego sportowca i wzór dla dzieci. Szanuję jego karierę i wszystkie osiągnięcia - dodaje. 

Punkt za punkt, piłka za piłkę

W samych superlatywach o swoim przeciwniku wypowiada się również Szwajcar. Dopiero w czwartym secie zanotowałem breaka i zacząłem rozumieć, jak grać returny w meczu z Novakiem. To o tyle dziwne, że stawaliśmy przeciwko sobie wielokrotnie. W spotkaniu z Djokovicem o zdobywanie punktów zawsze jest bardzo trudno, gra jest siłowa. Starałem się wciąż grać ofensywnie i cieszę się, że opłaciło się to, choć jestem zawiedziony, że nie przyniosło zwycięstwa. Rywal zasłużył na wygraną, ale mecz była naprawdę bardzo wyrównany - podkreśla. Widziałem się po finale przez chwilę z brytyjską parą książęcą. To nie był łatwy moment, bo schodziłem bardzo smutny z kortu po porażce. Oni byli bardzo mili - pocieszali mnie i życzyli mi wszystkiego dobrego. Widziałem ich też na moim ćwierćfinale - bardzo cieszy, że wspierają mnie podczas pojedynków - powiedział Szwajcar.

Pytany, czy to jego ostatni finał Wimbledonu Roger Federer odpowiedział, że nikt tego nie wie. Trzeba zaczekać i się przekonać. Nikt nie ma żadnej gwarancji, że pojawi się tu za rok. Jestem zadowolony, bo byłem w stanie zaprezentować równy i solidny tenis z paroma ciekawymi elementami. Cieszy, że mogę tak grać tydzień w tydzień, mecz za meczem i punkt za punktem - zakończył.