Iga Świątek po raz trzeci zagra w finale Rolanda Garrosa! Broniąca tytułu Polka pokonała w półfinale Brazylijkę Beatriz Haddad Maię 6:2, 7:6(9-7). Na zwyciężczynię czekała już w finale Czeszka Karolina Muchova, która po ciężkim boju sensacyjnie wygrała z Białorusinką Aryną Sabalenką. Decydujące starcie w sobotę.

Iga Świątek pozostaje "światową szefową kobiecego tenisa" - komentuje francuska telewizja publiczna "France 2". Komentatorzy francuscy nie byli zaskoczeni, że pojedynek z Haddad był tak zacięty, ale podkreślają jednocześnie, że Polka w kluczowym momencie pokazała klasę.

To właśnie stalowe nerwy Świątek zdecydowały o wygranej - po tym poznaje się prawdziwych mistrzów, komentują Francuzi.

Zwycięstwo w półfinale oznacza, że Polka zachowa prowadzenie w światowym rankingu. Awans do finału oznacza zarobek w wysokości 1,150 mln euro.

Iga Świątek po raz drugi w karierze rywalizowała z Haddad Maią i po raz pierwszy wygrała. Spotkanie trwało dwie godziny i dziewięć minut.

Spotkanie rozpoczęło się niedobrze dla Świątek, która już w pierwszym gemie dała się przełamać, w dodatku do zera. Jednak polska liderka światowego rankingu już w drugim gemie odrobiła stratę przełamania.

14. na liście WTA leworęczna Brazylijka po chwili przegrywała już 1:2, ale szybko wyrównała. Świątek nie ustrzegła się błędów, kilka razy wyrzucając piłkę poza linię końcową.

Ważny moment tego wyrównanego dotąd meczu nastąpił w szóstym gemie, gdy podopieczna Tomasza Wiktorowskiego przełamała Haddad Maię i objęła prowadzenie 4:2. Polka podkręciła tempo i nie oddała już rywalce żadnego gema w pierwszej partii, wygrywając 6:2.

Bardzo długi był gem otwierający drugiego seta. Haddad Maia miała nawet break pointa, ale Świątek utrzymała własne podanie i objęła prowadzenie 1:0. Brazylijka nie składała broni i za moment to ona prowadziła 2:1 po przełamaniu naszej tenisistki.

Świątek odrobiła straty, przełamując rywalkę na 3:3. Przy stanie 4:4 Haddad Maia miała aż trzy piłki na przełamanie, ale nie wykorzystała tej okazji i to Świątek objęła prowadzenie 5:4. Precyzyjne serwisy polskiej tenisistki w 11. gemie dały jej prowadzenie 6:5, lecz dzielna Brazylijka doprowadziła do tie breaka. Pasjonująca rozgrywka zakończyła się zwycięstwem Świątek 9-7.

Cieszę się, że udało mi się wygrać tie-break, bo ostatnio nie były one dla mnie zbyt szczęśliwe. Jestem bardzo zadowolona z awansu do finału, bo na takich długich turniejach to nigdy nie jest łatwe - powiedziała Świątek na korcie.

22-latka po polsku podziękowała kibicom za doping, a na obiektywie kamery napisała markerem: "Dziękuję za wsparcie. Step by step".

Muchova lepsza od Sabalenki

W rozegranym dziś pierwszym meczu półfinałowym Czeszka Karolina Muchova wygrała niespodziewanie z Białorusinką Aryną Sabalenką 7:6(7-5), 6:7(5-7), 7:5.

Dramatyczne spotkanie Muchovej z Sabalenką trwało trzy godziny i 13 minut.

Iga Świątek w obronie tytułu

Świątek broni tytułu wywalczonego rok temu. Na kortach im. Rolanda Garrosa najlepsza była także w sezonie 2020, a obecnie jej łączny bilans meczów w tym turnieju to 27-2.

Na otwarcie tegorocznej edycji Polka wygrała z Hiszpanką Cristiną Bucsą 6:4, 6:0, a w 2. rundzie w takim samym stosunku pokonała Amerykankę Claire Liu. W 3. natomiast nie dała szans Chince Xinyu Wang, wygrywając 6:0, 6:0.

Mecz 1/8 finału trwał tylko 31 minut z powodu kreczu Ukrainki Łesi Curenki przy stanie 5:1 dla Polki w pierwszym secie. W ćwierćfinale Świątek pokonała Amerykankę Cori Gauff 6:4, 6:2.